Znowu mi to robisz. Po raz kolejny nawiedzasz moje najskrytsze fantazje. W nocy odwiedziłeś mnie we śnie, a rano nie mogłam się na Ciebie napatrzeć. Tak długo chodziłeś mi po głowie, że nie potrafiłam skupić się na wykładach. Dobrze, że nie miałam w planie żadnych ćwiczeń, bo chyba bym się na nich nie pojawiła. Ilekroć mrugnęłam, miałam przed oczami ten sam, niezbyt grzeczny obraz. Bezwstydne, nie pasujące do mojego wizerunku, wyobrażenie. Pobudzasz mnie, rozbudzasz, intrygujesz, ciekawisz… każdym słowem i uśmiechem.
Gdybyś był obok, gdybyś siedział przy mnie na tej sali pełnej ludzi… Przymknęłabym oczy i zatopiła się w Twoim zapachu, tym samym, który tak mocno czułam we śnie. Wystarczy, że o nim myślę i odnoszę wrażenie, że mam Cię przy sobie. Przysunęłabym się bliżej. To byłoby niezależne ode mnie. Kilka niezauważalnych ruchów i mogłabym dotknąć Twojej dłoni, a nawet lubieżnie się o Ciebie oprzeć. Poczuć szorstkość palców, ciepło dotyku, zobaczyć iskierkę pożądania w spojrzeniu.
A gdyby poza nami nie było tu nikogo innego… mogłabym przestać udawać, że interesuje mnie ciemnozielona tablica pełna białych śladów po węglanie wapnia. Mogłabym się odwrócić i bezwstydnie patrzeć Ci prosto w oczy, czekając, aż nie wytrzymasz i jednym, szybkim ruchem przyciągniesz mnie mocniej. Tak bym bez trudu mogła dostać się do owalu Twojego ucha, do którego zaczęłabym szeptać słodkie słówka. Powiedziałabym Ci, czego teraz pragnę, a zanim domyśliłbyś się o co chodzi, dodałabym, że z tego wszystkiego, najbardziej pragnę Ciebie. Tutaj, teraz. Chciałabym się Tobą delektować, powoli smakować ciała, czuć na policzku przyspieszony oddech, widzieć swoje odbicie w Twoich oczach. Niespiesznie, dając sobie odpowiednio dużo czasu na każdy szczegół. Kusić, obserwować, nęcić, zapraszać, zaspokajać, dotykać, obcować z rozpalonymi zmysłami na pograniczu moralności. Namiętnie.
Samo wyobrażenie jest tak zmysłowe, że nawet czując lodowaty powiew wiatru, wciąż jest mi ciepło. Teraz chciałabym nie kusić losu, nie pożądać, myśleć logicznie, panować nad emocjami, kierować się rozsądkiem. Jednak to poza moim zasięgiem. Robię krok i czekam na Twoją odpowiedź…
Gorąco całuję… wiesz jak i gdzie ;*
Takie notki to ja wręcz uwielbiam <3!. ;D
Tyle wiem, powiedz coś więcej ;]
Że Ci zazdroszczę :)
Czego? ;]
Optymizmu :)
Anucha, przecież to nic wielkiego. Wystarczy się uśmiechnąć i nawet w pochmurny dzień dostrzegać promienie słońca ;D
Wiem to :)
Więc czego tu zazdrościć? ;]
Wiesz, doszłam do wniosku, że zazdroszczę samej sobie. A wiesz czego? Że mam tak wspaniałych przyjaciół jak Ty, Patryk, Kaśka, Dorota, Maryska :* :*
Anno, zastanów się jakie Ty głupoty pitolisz. Zazdrościsz czegoś sobie?
Ehh… Nie rozumiesz.
Więc wytłumacz.
Ach te myśli erotyczne… nikt się od nich nie uwolni xD czyż nie? wystarczy, że jakiś typek spojrzy na ciebie w tramwaju, by nieświadomie zawładnąć twoimi myślami… do tego jeszcze fajna muzyka w słuchawkach i jaka przyjemna staje się podróż na uczelnię, ha ha xD
Ala, chcesz mi o czymś opowiedzieć? ;D
Nie raczej nie xD A co być chciała usłyszeć?
Wszystko, zaczynając od tego chłopaka z tramwaju ;P
Oj, sporo się widziało chłopaków w tramwaju… Nie starczy miejsca do opisania wszystkich po kolei, tym bardziej, że zaraz po wyjściu się o nich zapominało xD Dzisiaj w pociągu widziałam ładnego. Trochę starszy, chyba będzie miał z 26 lat, ale jaki boski zarościk miał xD
Heh, mnie w tramwaju ostatnio jeden prześladuje. Co rano jadę na polibudę, to on też gdzieś jedzie i na Pilczycach zawsze ze mną czeka na 10 albo 12, nawet jak w międzyczasie jedzie 3, a mógłby trójką jechać, bo i tak wysiada potem na galerii. Aż chciałam się odezwać, ale teraz mpk mi zabrało pretekst… :/Jak Ci się jeździ? Bo ja mam teraz 5 przesiadek! Masakra…
Masakra… ja na szczęście mam tylko jedną przesiadkę. Ty to w ogóle masz hardcor… Może kiedyś nadarzy się jakaś przypadkowa sytuacja do pogadania z tym kolesiem xD A jaki jest na pierwszy rzut oka?^^
Kiedyś z pewnością się nadarzy i nie zawaham się tego wykorzystać ;]A koleś słodki, w moim typie. Wspaniałe, lśniące, ciemne oczy, w których można się utopić. Takie ciepłe spojrzenie i uśmiech. Wielki plus za słuchawki w uszach ;DWysoki, kurde, trochę… wyższy ode mnie, ponad 180 na oko. No i nosi zieloną kurtkę! xD
Kurcze, gdyby nie ten wzrost to można by pomyśleć, że to twoja idealna męska kopia xD No, nie zmarnuj okazji, jeśli jakąś dostaniesz od losu;P Szkoda by było zmarnować…
Idealna męska kopia? Bo ma zieloną kurtkę i słucha muzyki jadąc tramwajem? Za mało na kopię. Jak tylko będzie okazja… niech znowu trafi na mój kurs, to już powód do rozmowy znajdę…
Aż się ciśnie na usta pytanie, o kim to tak marzysz, ale nie zapytam, bo i tak nic mi to nie powie. Nieźle… ciekawe czy o mnie któraś będzie tak kiedykolwiek myślała…
Z pewnością nie jedna o Tobie tak myśli ;D
Skąd taka pewność?
Nie znam Cię zbyt dobrze, ale fajnie się rozmawia, więc z pewnością znajdzie się kilka dziewczyn, które myślą o Tobie w ten sposób ;]
Wymijająca odpowiedź „miło się rozmawia”. Właściwie nic o mnie nie mówi.
Hihi, podstawy socjologii ;P
Czego się tam jeszcze nauczyłaś, poza robieniem ludzi w balona?
Na razie niewiele, bo ten kurs mi doszedł dopiero w tym semestrze, ale już jest zabawnie.
To jest jakiś dział psychologii?
Można tak powiedzieć. Socjologia zarządzania i organizacji, czyli psychologia poganiania ludzi do roboty ;D
Już to widzę. Angel z miotłą pogania ludzi do pracy… ;)
Z miotłą to na początku, jak się nie będą słuchać, to będę poganiać ich łopatą xD
Prosta łopatologia. Ale tak patrzę na kursy pod twoją architekturę i tam socjologii nie widzę.
Kursy kierunkowe pod inny wydział ;]
Już nie architektura? Skąd ta zmiana?
Pierwszy rok trochę sprostował moje podejście do tego kierunku. Dalej go lubię, ale chcę zmienić z bardzo przyziemnego, prostego powodu: architekci mają tak na prawdę niewiele do powiedzenia, a ja chcę mieć uprawnienia budowlane. Przepisanie się, przy mojej średniej to tylko formalność, a tylko na W2 można takie uprawnienia zdobyć, przy czym zakres kursów wiele się nie różni. Stwierdziłam, że to będzie lepsze, a jak będę mieć jeszcze chęci, to architekturę zrobię sobie dodatkowo, zaczynając np. od 6 semestru. I tak w tym wypadku wiele przedmiotów będę mogła sobie przepisać, więc to nie będzie wielki problem. Teraz do kreatywnej, dobrze płatnej pracy, na liście dopisuję: nie narobić się i mieć władzę. Może to do mnie trochę nie pasuje, ale chyba lubię się czasem porządzić ;P A tak będę mogła się rozładować w pracy, a po godzinach będę dobrą kobietą ;D
A W2 to jest co? Bo się nie orientuję?
Budownictwo wodne i lądowe. Wiem, wiem jak to brzmi… ja i budownictwo *śmiech na sali*
Czemu śmiech? Inteligencji Ci nie brakuje, ale kierunek cięższy. Ni ułatwiasz sobie, wiesz o tym?
Nigdy nie idę na łatwiznę. Ale powiedz, który na polibudzie jest łatwy…? Od dawna wiedziałam, że jeśli studia to na politechnice (warto w tym momencie wspomnieć, że Politechnika Wrocławska jest drugą najlepszą uczelnią w Polsce. Przegrywa tylko z Uniwersytetem Jagielońskim. To najlepsza uczelnia techniczna, której dyplom liczy się na świecie (powinni mi płacić za reklamę xD)). Także wiedziałam, że tu trafię. Patrząc na kierunki, niewielki miałam wybór przystępnych dróg kształcenia. Długo żyłam w bajce o architekturze, ale teraz kiedy mam większa styczność z ludźmi z różnych kierunków, wizja rzeczywistości ulega wyprostowaniu. Nie żałuję, że wybrałam ten kierunek, osiągnęłam tu kilka własnych celów i przekonałam się na własnej skórze czym ten zawód pachnie. Teraz chcę spróbować czegoś innego. W końcu jestem młoda, to najlepszy czas na wypróbowanie różnych dróg, by znaleźć najlepszą dla siebie ;]
Prawda, prawda. Nie czepiam się, nic mi do tego. Sam też się kilkakrotnie zastanawiałem nad zmianą kierunku. Na początku chciałem na informatykę, potem na elektronikę, a jestem na telekomunikacji i nie narzekam.
No widzisz ;D Który rok? Ej! Wiesz, że nie wiem nawet ile Ty masz lat? :O
Wiem, bo nie pytałaś. ;)
Więc teraz pytam. Ile masz lat i na który roku jesteś? I jeszcze powiedz jak Ci na imię, bo tego też nie wiem. Jejku, ja o Tobie nic nie wiem!
Za dużo pytań na raz.
Dobra, będę pytała stopniowo. Błądziłeś po kierunkach, więc trochę już studiujesz, także pewnie jesteś starszy ode mnie. Na razie to mi wystarczy, decyduję się więc na pytanie o imię Twe ;D
Jaka domyślna. Konrad.
Nie mogę uwierzyć, że dopiero teraz o to zapytałam… ale ze mnie głupek.
nooo… jakaś odmiana. niezłe to jest, niezłe. aż sama zaczęłam sobie coś wyobrażać. ty wiesz jak wzbudzić w człowieku emocje
Dziękuję. Czasem mnie najdzie, żeby wypisywać takie głupoty, że sama nie mogę na to patrzeć…
jakie głupoty, wariatko?
Nie nazywaj mnie wariatką, bo więcej nic Ci nie opowiem… -.-’
przyznaj, że to nie jest normalne
Oj tam, raz na jakiś czas można. Ważne, że rano dałam radę ;]
jesteś niezniszczalna
Twarda i miętka zarazem ;D
angel, napisz do mnie w wolnym czasie
Już się odzywam ;*
Beatka w swoim żywiole! ;) ;*
A jakże, niedobra kobieto! Marzenia, wyobraźnia, snucie opowieści… to zawsze był mój świat ;]
A gdybyście zostali sami to co działoby się dalej? :)
To już opowieść pod inną kategorię bloga ;]
To zmień kategorię, albo napisz mi prywatnie :)
Zmieniać kategorię to za dużo roboty, chociaż to co ostatnio piszę prywatnie, do publikacji w obecnaj kategorii nie nadaje się z pewnością. Nawet nie pytaj. Nie wiem, co się ze mną dzieje, ale moje myśli mnie przerażają.
A o czym przerażającym myślisz?
O niczym przerażającym, ale intensywność tych myśli zagraża mojej edukacji xD
O kimś konkretnym?
Nie potwierdzam, nie zaprzeczam ;]
Czyli o kimś.
Problemy z czytaniem? Nie potwierdziłam.
Ale nie zaprzeczyłaś.
Po prostu nie mam zamiaru odpowiadać publicznie na takie pytania, bo wiem, że wszyscy to potem czytają i żadnych tajemnic mieć nie można. Zwłaszcza, że ten adres się bardzo rozpowszechnił i nie mam zielonego pojęcia, ile osób naprawdę tu zagląda.
Skoro tak postanowiłaś, dobrze, że mam Twój numer. :)
Dalej się pysznisz wygraną?
Nie. Cieszę się tylko, że jestem ponad resztą czytelników i mam z Tobą lepszy kontakt. :)
Pfff… mój numer ma wielu czytelników, a ponad wszystkimi jest tylko Ala, bo zna mnie osobiście. No dobra, kilka innych osób też zna mnie osobiście, ale nie aż tak dobrze, jak ona ;P
Przyjaciółka czyta Twojego bloga? A Ty jej też czytasz?No popatrz, 69 po rak kolejny ode mnie. Angel, musisz mnie do siebie zaprosić ;p
Małpa już nie prowadzi… :/ Czyta. Coś w tym złego?Julek, Julek… ja wiem, że już koniecznie chcesz do mnie przyjechać, bo nie możesz przestać o mnie myśleć ;P
Nie. To nawet dobrze. Skoro się znacie osobiście, to ona jest potwierdzeniem prawdziwości Twoich historyjek. Nazmyślać każdy może, ale skoro ona nie protestuje, to chyba coś w tym jest. Albo jesteście w zmowie i przekupiłaś ją, żeby przytakiwała ;pA chcesz, żebym Cię odwiedził?
Może bym chciała…Jasne, przekupiłam ją. Haha, Julek, nie myśl za dużo, bo dorobisz się żylaków na mózgu ;P
Mistrz ciętej riposty…Tak tylko pytam, nie myśl, że już się pakuję do Ciebie ;p
Hyhy, nie Ty pierwszy to zauważasz. Zależnie od nastroju, mój język przybiera różne ostrości.Czułam, że tylko próbujesz mnie sprawdzać.
Tylko nie bądź za ostra, jak mnie będziesz wiązała, bo wiesz, że muszę się potem móc rozwiązać i związać Ciebie ;p
Ej! Mieszasz wątki, u mnie piszemy o czymś innym ;P
Tamten wątek ciekawszy. Możemy go ciągnąc na dwa blogi. Nie marudź ;p
A dwa? Co za dużo, to nie zdrowo ;P
Od przybytku głowa nie boli. ;)
Nie dokazuj, miły nie dokazuj przecież nie jest z Ciebie znowu taki cud. Nie od razu, miły nie od razu, nie od razu stopisz serca mego lód ;P
Roztopimy ten lód w bardzo szybki i przyjemny sposób. ;*
Roztopimy? Razem? Podoba mi się ;]
Szczęściara! hm, ostatnie zdanie prze-fajne ;D
Szczęściara? Co to ma do rzeczy? Pomarzyć każdy może ;]
Marzenia też pozytywnie doładywują ! :)
Bardzo. Podnoszą na duchu. A najpiękniejsze w nich jest wrażenie, że mogą się spełnić ;D
Ponieważ nieco zgubiłam się między rzeczywistością i fikcją acidlanu angel, masz wrażenie że notka się spełni, czy już się spełniła?
Mam wrażenie, że może się spełnić, chociaż moja mała fascynacja już minęła ;]
Dziwnie się to czyta, ale interesujące.
Dlaczego dziwnie?
Trochę jakbyś dawała wejść sobie do głowy.
Nie jedna osoba chciałaby znać moje myśli ;D Ale tak łatwo nie ma. To tylko mały fragment.
Ale taki z deka osobisty.
Moją koncepcją na bloga jest wpuszczeniu ludzi wgłąb siebie i podarowanie im możliwości poznania moich myśli na niektóre tematy.
’wpuszczenie wgłąb siebie’ czy tylko mi się to dwuznacznie kojarzy?
Haha, Tobie się to właśnie bardzo jednoznacznie kojarzy ;P
I chyba nie tylko mi.
Nie wciągaj w to innych, Tobie i tylko Tobie ;P
Wow, gorąco mi! A i miałas rację krew królów też jest boska. Angelo jest wspaniały, taki drań z genialnym charakterem. Sama wymyślałaś postacie, czy na kims się wzorowałaś? Bo jeśli Angelo jest obrazem kogoś to musisz mi tą osobę przestawić <3!.
Komentarze odnośnie opowiadania zamieszczaj raczej pod opowiadaniem, ale muszę podziękować za miłe słowa. Jak zauważyłam, czytelnicy podzielili się na trzy (teraz już dwa) obozy. Fani słodkiego Johnny’ego i tajemniczego Angelo (niestety zwolennicy Brusa już uświadomili sobie, że na tej linii nic się nie wydarzy). Sama nie zdradzę, do której grupy się zaliczam ;]Wszystkie postacie wymyśliłam oczywiście samodzielnie, chociaż niektóre aspekty, czy też czasem urywki dialogów opierają się na rzeczywistości. Angelo miał kilka wzorców, ale nie zdradzę ich ;]
Wole tutaj, bo odpisujesz. Ja jestem zdecydowanie team Angelo! <3 Ostatni rozdział jest szczytem genialności, jak on do niej przychodzi i się zaczynają... Aż musiałam wyłączyć, bo mi mama weszła do pokoju i zaczęła się przyglądać. Potem włączałam w takich nerwach jakbym już się uzależniła od czytania tego. Naprawdę musisz wydać książkę!
Cieszę się, że moje dyrdymały wzbudzają w ludziach emocje. Mi osobiście ta scena i jej kontynuacja również bardzo się podoba, co jest u mnie rzadkością ;]
Powiedz jeszcze: zrobią to? Zdradzi swoją ciepłą kluchę?
Chyba nie sądzisz, że Ci to zdradzę? ;]
Huh…
Czyli, że „podobało się, aż brak słów”, czy „taka głupota, że szkoda słów”? ;>
Czyli huh ;)
Aha… no to dużo wnosi do dyskusji… naprawdę…
Intrygujesz…
To chyba dobrze, nie?
Intrygujesz, a dawno nikt mnie nie intrygował. Dobrze jest znowu to poczuć. ;)
Cała przyjemność po mojej stronie ;D
UWAGA! Wiem, że wszyscy czytają komentarze, więc zróbmy z tego porzytek. Z okazji dnia kobiet zorganizujmy Angel niespodziankę! Niech każdy czytelnik płci męskiej dopisze co sprawia Beatkę najlepszą kobietą na onecie :-)____________§ _______§§____§§ § ____§_§§§§__§_§§§§§§ _____§§___§§___§____§ ______§§§_§__§___§__§§ ______§§§§____§§__§§§§§§ ______§§§§§____§§_§__§_§_§ ______§§§§§_____§§___§§__§§ ______§§§§§_____§____§__§_§ ______§§§§§_____§___§____§ ______§§§§§§___§___§ _______§§§§§___§_§ _________§§§§§_§§ _$$$$$______§§§§ __$$$$$______### __ ___$$$$______## ___ ____$$__#____# __ _________#___# _____$$$_#_#_# ____$$$$$__#_# ___$$$$$$___#________$$$ ____$$$$____#_____#__$$$$ _____$$____#___#____$$$$$$ ______$___#__#_______$$$$ _________#_#__________$$ _________##____________$ _________# _________#Wszystkiego najlepszego z okazji dnia kobiet! :-*
*pożytekA więc w Angel najpiękniejsze jest wielkie, gorące serce i promienny uśmiech :-*
nie jestem facetem, ale popieram i dopisuję: za to, że każdemu pomagasz
Fajny pomysł. Za kapitalne poczucie humoru i charakter, którego inne laski mogą Ci pozazdrościć. Najlepszego ;*
Za to, że na każde pytanie masz odpowiedź. ;*
Za pikantne teksty i modę na sukces w komentarzach. Bijesz wszystkie blogi onetu. :D
Za to, że jesteś unikalna, wyjątkowa, jedyna w swoim rodzaju ;*
Za nieprzeciętną inteligencję, podejście do życia i własne zdanie na każdy temat ;*
Za słodki głosik i rozmowy nocą. Za wypowiedzi, które można cytować jako złote myśli i za to, że tak zabawnie się złościsz, kiedy ktoś nazywa Cię małą albo słabą. Wszystkiego najlepszego z okazji dnia kobiet ;*
Za „oczywiście, że dasz radę”, „pff… ja nie jestem każda” i „mnie nie można mieć” ;p ;*
I za „czepiasz się szczegółów” ;)
Kocham Was, chłopaki. Jesteście wspaniali! Dziękuję z całego serca ;***
Zazdroszczę. 4 lata bloguję i nigdy takiej niespodzianki nie dostałam.
A ja pierwszy raz. Najwspanialsi mężczyźni na świecie! ;D
Znajomi z reala?
Raczej nie, chociaż… hm, z drobnymi wyjątkami. Ale nie, głównie nie.
piątek. napisz coś
coś ;P