Drogi XYZ,
śpisz tak spokojnie, że boję się wykonać jakikolwiek ruch, byle tylko Cię nie zbudzić. Za oknem świecą miliony gwiazd uśmiechając się zachęcająco. To przypomina mi o pewnej ważnej kwestii. Sięgam po kawałek papieru i zaczynam pisać do Ciebie ten list. Już od dawna o tym myślałam, a teraz, leżąc obok Ciebie, zdałam sobie sprawę, że to co próbowaliśmy utrzymać jest niewłaściwe. Oboje tylko byśmy się męczyli, zabierali sobie cenny czas, który już nie wróci. Oboje musimy podążać własnymi ścieżkami, tak będzie lepiej. Powinnam załatwić to w cztery oczy, ale wiesz, że nie potrafię. Twoje spojrzenie… wiem, że namawiałbyś mnie do przemyślenia tej decyzji, zwłoki, odczekania choćby jeszcze kilku dni, a ja bym ulegała ciągnąc to w nieskończoność. Tak być nie może.
„Żegnaj, już nie wrócę.” Chciałabym móc to powiedzieć, ale nie mogę. Ręka drży, a słowa nie chcą przejść przez gardło. Wciąż czuję zapach róż, które stały na stoliku, kiedy pierwszy raz rozmawialiśmy. Wciąż pamiętam Twoją niepewność, kiedy w zabawny sposób starałeś się mnie poznać. Chyba za bardzo się z Tobą zżyłam, ale to już nie ma znaczenia. Muszę odejść, taka jest naturalna kolej rzeczy.
Kiedy słońce oświetli Twoje policzki, uśmiechnięty obrócisz się do mojej strony łóżka. Będziesz się spodziewał dziewczyny, a zastaniesz ten nic nie znaczący świstek papieru. Przepraszam. Nie znoszę zawodzić ludzi, ale to konieczność. Mi także nie jest łatwo odejść. Jednak spójrz na to z innej strony, tej lepszej, tak jak zawsze ja to robiłam. Będziesz mieć więcej czasu dla siebie. Może odkryjesz jakiś talent? Przecież masz tyle możliwości! Oboje wiemy, że potrafisz. A ja? Muszę rozprostować skrzydła, odlecieć, choćby na chwilę…
Wiesz, czuję, że jeszcze się zobaczymy. Wrócę. Z pewnością wrócę, obiecuję. Raczej wrócę. Wydaje mi się, że wrócę. Chcę odpocząć i wrócić. Chce wrócić. Ale najpierw muszę zregenerować siły, rozumiesz, prawda?
Na koniec mam tylko jedną prośbę. Czekaj na mnie, myśl o mnie, nie zapomnij. Przypominaj sobie czasami jaką frajdę mieliśmy razem, a kiedy złapie Cię wątpliwość, przypomnij sobie, że obiecałam wrócić, a wiesz, że zawsze dotrzymuje obietnic. Mam nadzieję, że poczekasz.
Twoja nocna przygoda,
Angel
P.S.
Baw się, wariuj, chwytaj dzień, posłuchaj jakichś szalonych wakacyjnych hitów (trzeba promować nasze młode talenty ;P ), od tego są wakacje!
________
Wracam najprawdopodobniej koło września – października.
Nadszedł czas stąd znikać.
Kto chce nowy adres, niech się odezwie na maila lub gadu ;]
matko boska ! kolejna osoba zawiesza bloga !! :(muszę pogadać z Twoim kotem, żeby przemówił w ludzkim narzeczu, bo to się nie godzi.
Zawieszam tylko dlatego, że nie będę na niego miała przez wakacje czasu. Szykuje się strasznie dużo wyjazdów, a mam zamiar zrealizować jak najwięcej planów, a do tego co chwilę pojawiają się kolejne oferty. Nawet nie wiedziałam, ze mam tak porozrzucanych znajomych, którzy nagle zapałali chęcią ugoszczenia mnie u siebie ;DTrzeba korzystać, póki jest okazja.Myślałam, że wyjadę tylko ze znajomymi w góry (i to jest akurat najpewniejsze ze wszystkiego), a później pójdę do pracy, ale plany mają to do siebie, że lubią się zmieniać ;]W takim układzie jaki się teraz prezentuje, nawet nie zawieszając, pojawiałabym się tutaj może raz na dwa tygodnie, więc sama widzisz, że to nie ma sensu.Mam wolne z dwa tygodnie w lipcu i tydzień w sierpniu, dopiero wrzesień robi się luźniejszy (o ile nie wpadnie wyjazd do Paryża) i wtedy najprawdopodobniej wrócę ;]
teraz rozumiem. miłych wakacji :D
I wzajemnie ;D
Przecież i tak wiedziałem, że tęskniłaś ;*
A ja wiedziałam, że nie znikniesz, mimo zakończenia bloga ;]
Czasami mi nawet trochę brakuje pisania… No i kochana, przecież przez dwa miesiące nie gadaliśmy w ogóle ;)
Adres wciąż masz, możesz znowu pisać, kiedy tylko zechcesz ;]Dwa miesiące? Strasznie szybko minęły… wydaje się jakbyśmy rozmawiali ostatnio, wczoraj ;P
Jeżeli jednak wróciłbym do pisania to pod nowym adresem ;)
Adres to najmniejszy problem, ja tez wracam w październiku pod inny adres, wróć wtedy i Ty ;]
Ja jeszcze nie wiem… Zobaczę jak to będzie.
Jeszcze się okaże, wszystko zależy od Ciebie.Wrócisz – fajnie, nie wrócisz – mówi się trudno. Ahhh, mam dzisiaj za dobry humor, żeby się tym przejmować ;D
A co takiego się stało?
Upoiłam się bezinteresownością, a wieczorem los mi to wynagrodził ;D
A może by tak dokładniej…?
Pomogłam kilku potrzebującym pomocy osobom, odmówiłam przyjęcia za ta pomoc pieniędzy, a wieczorem najpierw odezwała się koleżanka, z którą prawie rok nie gadałam, potem miałam a Anią niezły ubaw z Patrysia, no i na koniec dostałam propozycje wyjazdu ;DDobro wraca w zdwojonej dawce ^^
Oj tam, zbieg okoliczności.
Nie, to przeznaczenie ;DZbiegiem okoliczności można nazwać fakt, że właśnie skończyłam pisać moją najnowszą opowieść i wpadłam w stan błogości. Jeśli masz jakieś złe nowiny, to najlepiej teraz.
Nie wiem dlaczego mi o tym mówisz, skoro i tak jej nie pokażesz. Niestety nie mam żadnych złych nowin, które mogłyby Cię zainteresować.
A wręcz przeciwnie ;D Jako, że byłeś mi po części inspiracją do tej opowieści, jak będę publikować, możesz czytać jak inni ;DA może czegoś chcesz? Dzisiaj dam się namówić chyba na wszystko xD
Możesz mi wysłać aktualne zdjęcie ;PZawsze tak mówisz… Jak będę publikować… A kiedy ten moment nadejdzie?
Ten moment nadejdzie…. dokładnie 30 września o godzinie 18:45 ;DOk, mogę Ci wysłać aktualne zdjęcie, ale chcę w zamian Twoje. Już jedno masz, a ja nie mam żadnego ;P
To Ty wysyłaj a ja się w tym czasie zastanowię ;P
No i tu zaczynają się schody, bo aktualnie, nie mam swoich aktualnych zdjęć xDAle Ty możesz się jednak zastanowić i mimo to mi wysłać swoje ;D
Nie, nie, nie – Ty pierwsza.
Hipotetycznie już byłam pierwsza, jakoś tak w lutym ;PMogę Ci wysłać, jak dostane płytę z Karpacza ;]
Dzisiaj, no wyślij coś ;)
Dzisiaj nie mam co. Za to Ty z pewnością mógłbyś mi coś wysłać.
Może Ci wyślę, ale najpierw ja muszę coś dostać ;)
;* <- wystarczy? ;D
Zdjęcie, zdjęcie, mała.
Dobra, dobra… może być zdjęcie, duży. Wolisz zdjęcie mojego psa, kota, brata, czy może kuzynki? Innych na laptopie nie mam xD
Twoje, dalej, dalej wysyłaj ;)
Swoich nie mam. To narcyzm, magazynować własne zdjęcia…Mam jeszcze Patrysia i kilku kolegów ;D
Nie wiem skąd ja kiedyś miałem do Ciebie tyle cierpliwości…
Nie miałeś… i dlatego mnie wkurzyłeś ostatnim razem kiedy chodziło o zdjęcia ;P
A co zrobiłem?
Zagrałeś sobie wrednie na moich emocjach i mnie zmanipulowałeś. Tyle, że wtedy byłam mniej odporna na Twoje sztuczki, teraz by nie zadziałały (i nawet ich nie próbuj). O, wiem. Mogę Ci wysłać ten list pożegnalny, który w maju napisałam ;]
No wyślij, dobre i to ;P
Ale najpierw zdjęcie ^^
Kicia, proszę Cię… Zdjęcie to ewentualnie za zdjęcie, a teraz wysyłasz list ;)
Kocurek, a list to za darmo? :(
W końcu jesteś bardzo bezinteresowna…
Bezinteresowna dla osób, które potrzebują pomocy. nie wykorzystuj mojej dobroci przeciw mnie, bo… bo… będzie źle.
Kicia, a czy ja zawsze muszę Cię o wszystko prosić, nie mogę raz dostać czegoś tak po prostu?
Możesz ;DO ile choć raz też wykażesz się dobra wolą i dasz mi bezinteresownie swoje zdjęcie.
Spodziewałem się, że tego też nie dostanę. Dobranoc.
Ooo to za kare dostaniesz ;PSiódemeczka wciąż szczęśliwa?
Tak. szczesliwasiodemeczka@vp.pl
To była kolejna sztuczka, czy naprawdę chcesz już iść?Poszłooooo…
Wiedziałem, że zmiękniesz ;*To ja teraz sobie poczytam… ;)
Oj, Oskar… ja od początku chciałam ci pokazać ten list, dlatego w ogóle o nim wspomniałam ;]
Kochana jesteś, wiele mi się przez ten list przypomniało ;)
W wersji papierowej wyglądał lepiej…
I tak mi się podoba ;)Wysłałem Ci coś na pocieszenie ;)
Miłe to pocieszenie ;D
Chciałaś powiedzieć przystojne? ;P
Z ładnymi ustami ^^
Najładniejsze na tym zdjęciu są oczy, kicia… To jak, wyślesz jakąś fotkę, czy po tym co zobaczyłaś straciłaś ochotę na rozmowy ze Słodkim Draniem? ;)
No właśnie oczu nie widać, a ja tak lubię oczy… :(Nom, straciłam całkowicie ochotę. Haha, żartujesz? Oczywiście, że chcę dalej pogadać ;DAle to nie zmienia faktu, że swoich zdjęć aktualnie nie posiadam ;]
No szkoda, szkoda, chętnie bym pooglądał ;) A teraz niestety muszę Cię zostawić, skarbie, bo jutro do pracy :(Spokojnej nocki, Aniołku ;*
Jeśli to Cię pocieszy, to ja również jutro pracuje… :/Dobranoc ;]
Masz zdjęcie? ;P
A miałam mieć na dzisiaj?
Nooo… Bo idę spać ;)
Pffff… próbujesz mnie szantażować?Jeśli idziesz spać, to dobranoc.
Ja się kurde staram, specjalnie po pracy jeszcze robię głupie zdjęcie, żebyś się cieszył, a Ty mi z takimi tekstami wyjeżdżasz… super po prostu. Śpij niedobrze, podła kreaturo.
Jak masz zdjęcie to wysyłaj i nie marudź, kicia.
Pocałuj mnie w… gdzieś! Idź spać. Już mnie wkurzyłeś, misja wykonana.
Ja teraz lecę pod prysznic, a jak wrócę to chcę mieć w swojej skrzynce odbiorczej nową wiadomość od Ciebie z pięknym załącznikiem, a jak nie to nie gadamy i idę spać, kluseczko ;P
Kluseczko? o.O
Nie to nie, dobranoc.
No przecież wysłałam to co chciałeś…
Wiesz dobrze co chciałem i co wysłałaś. I nie chce mi się teraz mówić o tym, że „przecież wysłałam co chciałeś”. Czas to pieniądz, a ja Cię nie wiadomo jak długo prosił nie będę i czekał też.
Jeeeeej… nie wiem dlaczego aż tak Ci na tym zależy. Od lutego raczej się nie zmieniłam. W ogóle taki ton wypowiedzi mi się nie podoba. Wyobraź sobie, zgadzam się z Tobą, czas to pieniądz i już mnie trochę denerwuje, że Ty sobie możesz wpaść w każdej chwili, a ja jestem tą stroną, która zawsze musi czekać…
Nikt Ci nie każe czekać. Czekasz, bo chcesz.
tak, czekam, bo chcę… pogadać. A nie kłócić się o głupie zdjęcia.
Jednak jeżeli masz już to zdjęcie i specjalnie je robiłaś to nie wiem dlaczego tak wielki problem sprawia Ci wysłanie go.
Problem sprawia mi twoje podejście do tego. Wpadasz o 2 w nocy i pierwsze co, to chcesz zdjęcie, albo sobie idziesz. Miłe to, prawda?
Wybacz miła pani, żem śmiał tak otwarcie mówić o tym, na co czekam. Następnym razem zrobię dłuższy wstęp, byś nie czuła się zawiedziona.
No pięknie… jeszcze wyszłam na wielką panią, która żąda nie wiadomo czego…Wiesz, co. Idę spać. Jutro wpadnij tu przed północą, postaraj się mnie nie wkurzyć już na wstępie, to zobaczymy.Dobranoc.
Nie ma takiej możliwości, bym pojawił się tu przed północą. Nie wiem, czy jutro w ogóle tu będę. Twoją niechęć do rozmowy dzisiaj potraktuję jako niechęć do rozmowy „w ogóle”. Dobranoc.
Niechęć mam tylko do kłótni. Dzisiaj już normalnie nie pogadamy, dobrze o tym wiesz. Jak nie jutro, to następnym razem, po prostu uprzedź wcześniej kiedy będziesz w stanie. Nie będę bezsensownie czekać…
Śpij dobrze, Aniołku.
To nie miało tak wyglądać :(
Wcale nie musimy się kłócić, ale Ty chyba tego chcesz.
Uwierz mi, wcale tego nie chcę.
Uhhh… Nie. Nie. Idę na kurs rozmawiania ze zwierzętami… Może dogadam się z Twoim kotem. A jest przekupny? Może go jakoś omamię … Hmmm…
Ooo tak, jest bardzo przekupny. Wystarczy puszka dobrej karmy i zrobi prawie wszystko ;DJednakże z trudniejszymi zadaniami radziłabym cierpliwość, bo po mnie odziedziczył lenistwo ;P
Rozpuściłaś go… niedobrze.
Wiem :/Niestety nie mogę się powstrzymać jak przylezie i zaczyna mruczeć… i patrzy takim słodkim wzrokiem niczym kot w butach ze Shreka xDZa bardzo go lubię, żeby czegoś od niego wymagać. On jest ozdobą domu, ma tylko leżeć i nie śmierdzieć xD
Wiem, zwierzęta mają siłe :)
Nawet nie wiesz jak wielką… ostatnio czytałam artykuł o tym, że koty manipulują swoimi właścicielami poprzez mruczenie xD
Ku*wa, dlaczego mi to robisz? :/
Bo live is brutal ;*
Życie tak, ale Ty zwykle nie…
Oj daj spokój, przecież nie zablokowałam Cię na gg ;P
To byłby już szczyt złośliwości
Nie, to byłaby zaledwie mała prezentacja złośliwości ;P
Rest in Peace be.blog.,I hope you’ll back soon baby ;*
I’ll be back. You can be sure about it, my dear ;]
taaa… kurrwa, pierrdolisz, wrócisz szybciej, bo nie będziesz mogła wytrzymać
Możliwe, że jak będę mieć czas to wrócę ;]Przestań mi przeklinać na blogu.
to przestań mnie do tego prowokować!
Już nie będę ;]
i tak będziesz…
Kurde, za dobrze mnie znasz… ;P
Wiesz dobrze, że będę czekać^^ Te miesiące tak strasznie będą się dłużyły xD Wiesz nie wyrabiam… ze śmiechu bo chyba wiesz o co chodzi xD
Wiem.Myślę, że te miesiące miną zanim się obejrzysz, wakacje mają to do siebie ;]
Nie do końca o to mi chodziło, ale ty już o tym dobrze wiesz ;]
Śmiałaś się z czegoś innego, wiem o tym, ale teraz dzięki Tobie, mi jest strasznie wesoło xD
No wiesz… :/
Noooo wiem ;P
Wielka strata dla onetu… przez Ciebie statystyczny poziom postów drastycznie spadnie :-/
Dramatyzujesz… ;P
Będzie mi tego brakowało…
Wrócę ;] Kiedyś…
Dobrze, że Twojego bloga sparodiowałem pierwszego, inaczej ,,Szyderator” musiałby szukać innej ofiary, choć i tak moja lista jest tak długa jak marsz żałobny z okazji zawieszenia Twojego bloga.
Ja tu cały czas jestem i w dalszym ciągu czekam na Twoje parodie, w tym największą, końcową gdzie znowu mnie sparodiujesz ;Dmoże do tego czasu już wrócę ;]
Jak możesz??? Teraz, kiedy jest najwięcej czasu (pomijając wyjazdy itp), zero nauki i stresu (pomijając lipiec, w którym rozstrzygnie się wszystko). Mogłabyś sporadycznie napisać notkę przez te dłuuuuugie wakacje, a nie dopiero w październiku kiedy rozpocznie się nowa tyrada… Chociażby pochwalić się, że dostałaś się na architekturę;P Jak coś to środa o 16:00 mi pasuje;] Już się nie mogę doczekać;D
Np właśnie, wyjazdów jest dużo, stresu dużo… Dlatego robię sobie przerwę. Zresztą nie idzie mi ostatnio pisanie, wiesz dlaczego ;]heh, więc widzimy się w środę ;]
To jest najgorszy okres… Miesiąc czekania na wyniki matury, potem miesiąc czekania na wyniki na uczelniach;/ Będziemy miały niezły prezent na urodziny xD I jak egzamin????
Właściwie… zobacz jak ten czas leci, już tylko tydzień i będziemy mieć wyniki, dodatkowo 30 czerwca będę mieć też wyniki z rysunku…A dzisiaj się kurde na ten egzamin spóźniłam! A wszystko przez korki w naszym kochanym mieście. Spróbuj się przepchnąć z mojej chatki do centrum z rana…
Nie chce mi się rano jechać w twoje rejony xD Ale wpuścili cię na egzamin bez problemu, to najważniejsze. Kurcze, ten 30 to będzie takim rozstrzygającym dniem… Ale na pocieszenie mamy jeszcze kino xD Właśnie… wiesz może w jaki sposób mamy dostać wyniki? Właśnie skończyłam oglądać „Dirty dancing”. Za każdym razem mam wypieki na twarzy gdy to oglądam…
No co Ty, dlaczego masz wypieki? xDHmmm… czy bez problemu to kwestia dyskusyjna xDA z tego co słyszałam od koleżanki, to u nich każda klasa ma na 30. ustalona godzinę, wyczytują listę i każdy osobiście odbiera świadectwo od dyrektora, ale jak jest u nas to nie wiem :/ przydałoby się pojechać i zobaczyć czy nie ma przypadkiem jakiejś informacji odnośnie tego…
No, bo ten film jest taki ekscytujący, a wyobraźnia buzuje xD No, to do środy jeszcze trochę czasu zostało. Ty masz bliżej do szkoły;P Nie byli chętni by cię wpuścić na egzamin?;>
Heh, no wiesz… ich chęci nijak się miały do formalności, a ja bardzo (mało) inteligentnie pierwszego dnia zapomniałam zabrać ze sobą dowód wpłaty i wchodziłam na ładne oczy, a drugiego dnia się spóźniłam i musiałam szukać recepcjonistki, żeby wejść xDAle za to… na egzaminie widziałam fajnego kolesia. Normalnie polska wersja Ori’ego z Bułgarii xDMam nadzieję, że oboje się dostaniemy xD
Ha ha, przynajmniej jakaś zachęta na przychodzenie na wykłady xD Pracownicy cię zapamiętają wzrokowo xD
Ci dwaj kolesie, którzy pilnowali mojej grupy to mnie na pewno zapamiętają xDSzczerze Ci powiem, teraz chciałabym się dostać jeszcze bardziej, atmosfera będzie bardzo fajna xDA taką zachętę to ja chcęęęę… nawet w liczbie więcej niż jeden ^^
Ty łakomczuszko, co za dużo to nie zdrowo;P Jedno ciacho w zupełności ci wystarcza. No może dwa… ewentualnie trzy… xD Zamiast projektować nowe budynki będziesz ćwiczyć rysowanie portrecików na wykładach. To dobrze, że ci się podoba atmosfera jaka tam panuje. Teraz tylko żeby udało ci się tam dostać… to najważniejsze.
Od portretów wolę jednak budynki ;Pa ciach może być wiele, w końcu studia trwają długo ;P
Jesteś niewyżyta xD Nie wystarcza ci spora grupka wielbicieli na tym blogu i jeden niezdecydowany kretyn? ;> Nie… rzeczywiście to za mało. Poczekaj aż wyjedziemy nad morze xDxDxD
Wielbiciele na blogu to nie to samo, nie da się ich dotknąć… ;Pzresztą podróbka Ori’ego mi się wczoraj śnił.Haha xD To było coś xDA jak wyjedziemy… oooo… wtedy będzie zabawa. Wakacje maja to do siebie, że wszystko dzieje się szybciej ;DNiestety równie szybko (zwykle) się kończy.
Nie! Nie mów już o końcu! Oficjalnie dla wszystkich zaczęły się wakacje i się cieszymy^^ Śnił ci się? xD mmm… było gorąco? A no, masz rację, ich się nie da dotknąć. To może zorganizujemy zlot fanów Angel xD Wtedy ich sobie poobmacujesz po kolei xD
Hahaha, dobre to by było tylko wątpię czy komuś chciałoby się przyjeżdżać tu tylko dla mnie…chociaż… tak w lipcu, albo w sierpniu, przed naszym wyjazdem miałabym na to czas ^^Dla nas wakacje oficjalnie zaczęły się już dawno…
I trudno było je poczuć kiedy pogoda nie dokazywała. Już zdążyłam zapomnieć, że byłam w Rzymie. Wakacje dopiero poczuję w sierpniu. Myślę, że dla niektórych osób nie byłoby problemu przyjechać tylko po to żeby ciebie zobaczyć xD
Ja zapewne poczuję wakacje dopiero pod koniec września jak będą się kończyć… jak to zwykle bywa ;]Hmmm… ja tam znam tylko jedną taką osobę, która by się z pewnością pofatygowała, ale tej osobie nie na rękę byłyby wszystkie inne osoby ;D
Ha ha ha, no na pewno xD On by pewnie wolał spotkanie we dwoje… Ale myślę, że tak sobie marzy każdy z osobna xD
Hehe, ależ proszę bardzo, niech wpadają po kolei. Właściwie byłoby wygodniej ;Djednak zostaję przy zdaniu, że poza nim nikomu by się nie chciało…
A na kogo stawiasz? xD Fajną piosenkę dałaś w linku^^ wakacje;D Wiesz może coś więcej o odbieraniu świadectw maturalnych? Bo ja wiem tylko tyle, że można je odbierać od 12:00
Właściwie wszystkie kwestie już wyjaśnione ;P
Angel wierzę, że znajdziesz chwilkę na jakieś pościki w trakcie wakacji, bo ty mi wyglądasz na absolutnie uzależnioną ;P
Absolutnie uzależniona jestem tylko od cieszenia się życiem i muzyki. Bez wszystkiego innego mogłabym żyć ;]
Mówisz tak, ale są pewne rzeczy, bez których się nie da, ale żebyś mnie nie zrozumiała źle: mówiąc rzeczy mam na myśli wszystko – od uczuć, przez ludzi po pewne zachowania. Nieważne że nie da się tego w ’ rzeczach ’ zamknąć. Przesadna dosłownośc mnie irytuje.
Takich „rzeczy” z pewnością jest wiele… ale ten blog do nich nie należy ;]
To dlaczego wrócisz?
Bo lubię tu pisać ;]
W tym momencie jedno wiąże się z drugim.
Częściowo ;]Lubię to, aczkolwiek mogłabym bez tego żyć.Jak mijają wakacje? ;]
WSPANIALE, naprawdę REWELACJA!
Za sprawą czego? ;]
Zmiany w rozumowaniu. :)A Twoje ;**?
Jakaż to zmiana?Moje? Bardzo miło i przyjemnie ^^
Stwierdziłam, że wszędzie pełno różnych osobników płci męskiej i zamykanie się na kogoś, kto NADSZARPNĄŁ moją świętą cierpliwość to idiotyzm. Koniec z nim.Zmarnował swoją szansę, chociaż wiem, że do tej pory „kimś dla niego jestem”. Szkoda że nic nie robi w żadnym kierunku. I ogólnie jest żałosny.Stać mnie na kogoś lepszego, bez owijania w bawełnę.A jakże inaczej w wakacjee :)
Piękna zmiana w rozumowaniu. Wreszcie idziesz właściwym torem ;D
Masz rację :DDziękuję:D
A kiedy ja nie miałam racji…
Na pewno kiedyś ;p
Np teraz. :/
No, widzisz.Zdarza się.
Nom, z tym, że mi bardzo rzadko xD
A jednak… ale wrócisz ;*
Hmmm… bardzo możliwe ;P
Hehe wiem ;D
Nie wiesz. Jedynie się domyślasz. Wiem tylko ja ;P
Dobra, ale jestem tego pewna ;P
W życiu nie ma nic pewnego…
Dziewczyno czy już kiedyś mówiłem, że się Ciebie boję ??? Jak nie mówiłem to mówię a jak mówiłem to powtarzam…. Szok….
Ale dlaczego się mnie boisz? Czy ja jestem aż tak straszna? xD
No myślę, że chwilami i owszem… A ja mogę zawsze powiedzieć to samo co mówi Robert Górski w pewnym skeczu….”nie strasz nie strasz bo się…” i pozostawia takie niedopowiedzenie…. Jestem wredny wiem…. Ciężki przypadek…. Masz pecha… Mnie da się zniszczyć, ale nie da się ze mną wygrać…
Chwilami? A tak konkretniej może? Jakiś przykład? ;>Wybacz, ale nie zgadzam się, nie mam pecha, mam szczęście ;DZ każdym da się wygrać jeśli ma się odpowiednie podejście ;]
Konkretniej ????? Przykładowo ten post…. Który narobił mi stracha jak mało który post…. A co do tego wszystkiego to jakoś nie wydaje mi się byś była w stanie ze mną wygrać… Osób ktore mogą ze mną wygrać jest bardzo mało…. Ale trudno by te osoby ze mną wygrały… W sumie to jedna może…. Ale nie wie, że może… Więc tak jakby nie mogła… A reszta to te osoby do których mam wielki szacunek…. Bynajmniej są to tak zaufani ludzie, że próba wygrania ze mną jest nierealna…. Raczej współpraca…. Ty wracasz a ja uciekam… Dziś jestem a jutro już nie…..
A co było w tym poście takiego strasznego?Jak na razie to ja próbuje uciec ;]
Dobra, dobra, poczekamy..Dlaczego XYZ ? Jak to czytałam to mogłam zinterpretować to dwojako. Napiszę Ci nawet jak.. Raz. jest to tak jakby list pożegnalny do Twoich czytelników. Wyznaczyłaś XYZ jako ogół. Podpisałaś się jako Angel bo dajesz do zrozumienia, że jesteś osobą o nicku Angel. Odejściem mówisz, że wrócisz.Opcja dwa. Odeszłaś od chłopaka, ale jakbyś od niego odeszła to pewnie podałabyś pierwszą literę jego imienia. Podpisałabyś się jako Beata. Nie pisałabyś jako Angel, tylko jako osoba prywatna. Prawda?Wiem, mieszam. Skutki spania 8h na 48h.
Pierwsza interpretacja jest właściwa, druga to nadinterpretacja wyssana z palca ;P
Wolność słowa jest xd Miałam dwie interpretacje, to dwie przedstawiłam. :P
No i bardzo prawidłowo ;D Dobrze, że napisałaś obie.
Ja tam szczera jestem i nie lubię języka za zębami trzymać xd
To dobrze. lepiej mówić otwarcie co się myśli, niż ukrywać swoje zdanie ;]
Wrócisz szybciej albo…
Albo…? ^^
…albo ręka, noga, mózg na ścianie! (hmm… taaak) ;p
Albo złożę Ci wizytę domową ;-P
W sumie na jedno wychodzi ;-P
MaxXxiuuuuu…? Czy Ty mi grozisz? ;>
Grozi koleżanka, ja tylko uprzedzam, że mogę, którejś nocy wpaść ;-P
I mnie zmasakrować? o.O
Nie będzie tak źle, będziesz mieć tylko poczochrane włosy nad ranem, ale powinno Ci się raczej spodobać ;-P
Co miałoby mi się spodobać? ;P Zwykle z rana mam poczochrane włosy, jak to po spaniu… ;]
Nie będziesz spać, nie dam Ci ;-P
Nie drażnij lwa, kiedy chce spać ;P
Troszkę się tylko z Tobą podroczę, a później przejdziemy do przyjemniejszych kwestii ;-*
O… przyjemniejszych? ^^ To już nie chcesz rozczłonkowywać mojego ciała, a potem przybijać kończyn i organów do ściany? ;P
Nie, wole Cię mieć w całości ;-)
Mieć mnie? Mnie się nie da mieć, nie jestem rzeczą…
Nie o mieć w sensie posiadać mi chodziło, wiesz o co chodzi, wolę jak jesteś w jednak części ;-)
Osobiście też wolę siebie w jednej części, tak mi dobrze ;]Chociaż… puzzle „Beatka 10000 elementów” też mogłyby być ciekawe ;D
nawet kończysz w pięknym stylu…
Nie chcę ;P
Och, jaka szkoda… (a ja właśnie wracam na swojego bloga…xd)[granat-w-reku]
Eee tam szkoda. Wrócę ^^
A jakby Xyz Ci odpisał, żebyś wróciła, bo nie może wytrzymać bez Ciebie?
Wtedy przyszłabym do niego nocą, zabawiła chwilę zapewniając, że już wkrótce to się skończy, że też tęsknię. Złożyłabym kilka pocałunków na jego na wpół śpiących ustach, po czym zniknęłabym nim zorientuje się o co chodzi. Rano wstałby z myślą, ze to był tylko sen, mimo to, miałby siłę by na mnie poczekać ;]
A ten chłopak co to śpiewa to jakiś twój znajomy, że go tak promujesz?
Nom ^^ młody, utalentowany, zapracowany…
wolny?
Haha, pozwól, że przemilczę tą kwestię ;D
Przepraszam, że wtrącam się do Twojego bloga, ale od kilku tygodni nurtuje mnie ,,Szydera z moich linków”. Jeśli jest to parodia z Twoich linków to dlaczego po kliknięciu w link wyświetla się parodia Twojego bloga, a nie strona główna? Takie małe spostrzeżenie. ;D
Gdyż albowiem szydera przypomina układem i brzmieniem raczej moje linki niż jakąkolwiek inna notkę, stąd w moim mniemaniu jest to szydera nie całego bloga, a jedynie linków i troszkę mnie ;]
A może napiszesz coś wcześniej? ;)
Może dzień wcześniej niż planowałam… ;P
Ne, ne, ne! Jak widzisz mamy poparcie, jest nas coraz więcej !Chyba nie chcesz być zmuszona do pisania siłą? ;P
Nie ma takiej siły, która by mnie do czegokolwiek zmusiła ;P
Na pewno jest!Siła wyższa!!! ;))
Żadna siła ;]
Wyższa! ;P
W każdym razie żadna ziemska siła ;]
Jeżeli wyższa to choćby ziemska była, bez trudu z niesforną Angel poradzi sobie.
Jako, że niesforna Angel ponad ziemskimi prawami się unosi, toteż ziemskie siły rady dać nie mogą ;P
Zbadawszy to wcześniej z wielką dokładnością stwierdzić sobie pozwolę, że niesforna Angel błąd popełnia wypowiadając się tak śmiało na temat swych zdolności, bowiem niewiele ona uczynić może, gdy przyjdzie jej stanąć twarzą w twarz choćby z niejaką cudowną Dominiczką…
Cudowna Dominiczko spod skrzydeł Angel na świat wyglądająca, z całą dostojnością jaką Ciebie darzę, rzec jednakże muszę, iż nawet Twa cudowność domniemana nic zdziałać nie może gdy wnet Angel leń złapie i odpocząć zapragnie.
Już wkrótce zaznasz smaku porażki, bo nie doceniasz potęgi cudownej Dominiczki! Strzeż się!
Czy Ty próbujesz subtelnie zasugerować, że powinnam Cie do siebie zaprosić? ;P
Noo hejjj ja już Ci to sugeruję od pierwszego naszego napisania… ;P
Tak właśnie myślałam, ale wiesz, nie wypadało tak na samym początku… ;P
Ahh… No tak, rozumiem ;P
Ale teraz… wpadaj kiedy chcesz ;D Możesz się czuć oficjalnie zaproszona.
Jak będę planowała wyjazd do Wrocławia to Ci napiszę ;D
Jeśli planujesz w tym miesiącu to tylko od 16.07. – 21.07. ewentualnie w następnym od 5.08. – 15.08. bo inne terminy mam już zajęte xD
Popieram inicjatywę, może napiszesz coś wcześniej?
Abonent czasowo niedostępny…Angel mówi, że nie ma jej w domu ;P
No^^ Od razu się ładniej i przytulniej zrobiło;]
Do usług ;]
Mimo niezmiennego tła zrobiło się tu wesoło niczym na hiszpańskiej plaży.
Najweselszy jest chyba fakt, że mało kto dostrzeże zmianę w końcówce postu…
Witam. Serdecznie zapraszam do mojego 'sklepiku’ hand made. Dopiero rozpoczynam swą działalność blogową. Może znajdziesz coś dla siebie. ;)http://my-hand-made.blog.onet.pl/Pozdrawiam. :)
U mnie nowa notka. Zapraszam http://www.czegoniewidac.blog.onet.pl Gęś Wyścigowa
Co u Ciebie?
Długo by opowiadać ;D A u Ciebie?
Jakoś leci ;) No to opowiadaj, mamy czas ;) Tęskniłaś za mną? ;P
Tęsknić? Hmmm… skupiałam się bardziej na zabawie ;]Nie opowiadam, bo Ty mi później nic nie opowiesz…
Ja nie mam nic do opowiadania ;)I w przeciwieństwie do Ciebie trochę się stęskniłem i ciekaw jestem jak tam Ci się układa…
Na pewno coś do opowiadania by się znalazło, nie wierzę, że połowę wakacji zmarnowałeś nic nie robiąc.Milo, że tęskniłeś ;]
Może i coś by się znalazło, ale wiesz przecież, że nigdy zbyt wylewny nie byłem ;)
Pora się przełamać ;D
Nie wydaje mi się. Wyjeżdżasz gdzieś, jakieś plany na ten miesiąc?
Już trochę powyjeżdżałam. W sierpniu miałam jechać z koleżanką nad morze, ale chyba niestety nie wyjdzie… :(Za to odbije sobie we wrześniu.
A co planujesz na wrzesień?
Chorwację i Paryż! To będzie pięęęęęękny miesiąc…No tak, i znowu ja opowiadam, a Ty nie :/
I z kim do tego Paryża jedziesz?
Nie musisz być zazdrosny. Z siostrą i przyszłym szwagrem. Chociaż… może jak pojawi się jakiś ciekawy francuz… ;P
;))A masz kogoś?
Aktualnie niekoniecznie, chociaż już jest blisko… ^^Co przypomina mi o pewnej kwestii. Jak tam u Twojej notkowej dziewczyny? Udało się? ;D
A chcesz, żeby było z tego coś więcej?Taaak, może i się udało, ale jakąś część wakacji mogłaby też ze mną spędzić. Chyba to zakończę ;)
A czy moja chęć ma tu coś do rzeczy? Chcę, żebyś był szczęśliwy i tyle ;]
Miałem na myśli to, czy chcesz, żeby coś więcej było między Tobą a tym kochasiem.Ja ostatnio w zasadzie tylko pracuję i najciekawsze jest to, że nawet nie mam czasu, żeby zarobioną kasę wydać. A jeśli chodzi o moje Kochanie to jak już mówiłem, mam zamiar zakończyć ten pseudo związek, bo wymagam, by poświęcano mi więcej uwagi… A moje Kochanie moich próśb wysłuchać nie chciało.
Jeśli chodzi o to co między mną i moim… kochasiem (chyba by mu się to określenie nie spodobało…) to, sama nie wiem. Na coś dłuższego się nie zapowiada, raczej wakacyjna zabawa ;]Ooo, pracujesz? Jako kto?
Nie ma się czym chwalić, jestem jakby asystentem montażysty… Biegam od mieszkania do mieszkania, robię pomiary albo jeżdżę na reklamacje… Nic ciekawego, ale chciałem trochę kasy mieć. Wiesz, słonko, trochę już zmęczony jestem, chyba kładę się spać :(Szkoda, że tak krótko rozmawialiśmy, ale jutro muszę wcześnie wstać. Może jeszcze się odezwę jutro, a może za miesiąc czy dwa, zobaczymy. Uważaj na kochasia i trzymaj się, słonko ;*Dobranoc, śpij dobrze, Aniołku ;*
Szkoda, że tak szybko uciekasz.Wiesz, na gg dużo łatwiej się zgadzać…Dobranoc ;]
Ahh… Zapomniałabym. Wracając do początku… Nie powiedziałam, że nie tęskniłam ;P
Wraaacaj :)
Wrócę, wrócę, w swoim czasie ;]
Tak to już jest. Zrażeni tym, co nas wcześniej spotkało, odkładamy do jednej szuflady, ludzi, którzy wyglądem, zachowaniem wydają się być 'pijakami’. Masz racje, pomoc bezpośrednia będzie dużo lepsza ;)Pozdrawiam,
Nie każdy potrafi rozróżnić stan takiej osoby, więc lepiej pomagać w inaczej. Tym sposobem i wilk będzie syty i owca cała ;]