Nie mów nic, zmęczyły mnie słowa. Nie pouczaj, nauka mi obrzydła. Po prostu bądź. Blisko. Ze mną. Nie próbuj zrozumieć, nie próbuj kombinować, analizować, wyciągać wniosków. Twoja kreatywność może w tym wypadku tylko zaszkodzić, denerwować. A wiesz, że nerwów mam teraz aż za dużo. Po prostu bądź. Wspieraj w dążeniu do celu, obejmij, powiedz jak bardzo Ci zależy. Jestem łasa na wyznania. W takich chwilach, tego najbardziej mi od Ciebie potrzeba. Inaczej nie możesz pomóc, a wiem, że mi lubisz pomagać. Lubisz pokazywać, że mogę na Ciebie liczyć, chcesz wykazać się siłą i opiekuńczością. Tak starasz się powiedzieć, że mój los nie jest Ci obojętny. Doceniam to. Nawet nie wiesz jak bardzo. Każde wyznanie z Twoich ust to dla mnie radość. Tego mi najbardziej potrzeba, kiedy wracam w nocy i wiem, że nie będę spać, bo czeka mnie nauka. Nie chcę zapewnień ani bajek o naszej przyszłości. Chcę tylko, żeby tu i teraz było nam przyjemnie, żebyś był przy mnie właśnie w tej chwili. Jutro się nie liczy.
Przez przypadek przysuń się tak blisko, żebym czuła bicie Twojego serca. Spójrz głęboko w oczy, w ten swój zabójczo intrygujący sposób. Odgarnij mi na bok włosy, powoli i delikatnie. Zbliż się i wyszepcz, że dam radę, że we mnie wierzysz. Tak niewiele dla Ciebie, a mi dałoby to siłę do dalszej walki. Jestem zmęczona, nie wymagaj wiele. Po prostu bądź, przytul i daj zasnąć na swoim ramieniu. Rano, wypoczęta z pewnością się odwdzięczę.
_______
Już tylko jeden, już tylko raz! ^^
Zdecydowanie masz mi dużo do opowiedzenia… Cierpliwa jestem…Nie unoszę się dumą…Nie zazdroszczę…Sobie ładnie czekam, czekam, czekamCZEKAM…;p
Hm, czyżby pewien hymn zainspirował Twój komentarz? A może ty chcesz mi o czymś powiedzieć? ;>
O tym, że jestem tak wspaniałomyślna? E no chyba nie muszę mówić, sama dobrze wiesz:) No, ale bez przesady… po prostu hymn ten mi się bardzo podoba, ale żebym tak zaraz kochała samą siebie to nie… aż takim narcyzem to nie jestem;p a co;>? Ty byś mi coś chciała powiedzieć;>?
No pewnie, że bym chciała ^^ tylko, że teraz muszę się uczyć fizyki…
cierpliwość, cierpliwość, cierpliwość…Będę to sobie powtarzać… Widać przyda się;pPowodzenia jutro:)
Hy hy hy, ja sobie będę powtarzać coś innego ;DNie martw się, wkrótce znajdę czas, żeby Ci pozawracać głowę i posłuchać, co u Ciebie. Przygotuj się na to, że będziesz opowiadać ;P
Ooo sorry net mi wczoraj padł… tylko gg mi chodziło… Jestem przygotowana na to, że sobie sporo poczytam o tym co u Cb:) Ale opowiadać nic nie będę:D
Będziesz, będziesz, tylko jeszcze o tym nie wiesz ;P
nauka w sumie dobrze ci robi, bo ten tekst jest kozacki. silna angel w bezbronnej odsłonie, dawno tego nie było. chociaż i tak wolę niezależną ciebie
Dalej jestem silna i niezależna. Co nie wyklucza upodobania do namiętnego kontaktu z płcią przeciwną. Dobrze jest się mieć do kogo przytulić ;]
i jak ci idą kontakty? coś ostatnio nie chcesz mi nic opowiadać
Idą bocznym torem. Nie miałam ostatnio na nic czasu, ale teraz jak się zgadamy na gg to o wszystkim Ci opowiem ;*
o q/rwa… to o tej piosence mówiłaś?
Dokładnie o tej. Ładna, prawda? Idzie się w takim chłopaku zakochać! ;D
skąd ty takich bierzesz? ja też chcę, żeby ktoś napisał dla mnie piosenkę!!!!!!!!
Haha, sama nie wiem. Może mam szczęście? Może to działo losu, a może zwykły przypadek? Lubię być tak zaskakiwana, ale któż tego nie lubi…? ;]
jednak jest w tym coś, że we wszechświecie musi istnieć równowaga. jak jesteś dobra dla wszystkich, to dobro do ciebie wraca…
Haha, to trzeba zapisać! Agatku, czy to naprawdę Ty napisałaś? Toż to jedno z moich największych osiągnięć, uświadomić tę prawdę Tobie! ;D
taaa… ja, no i co z tego?
Jak to co? Sukces! ;D
tobie to niewiele do szczęścia potrzeba…
Nom ^^ i bardzo mi z tym dobrze ;D
Biedactwo tak Cię męczą, że już po nocach nie śpisz. Powiedz jak Ci poszło z fizyką po powrocie z egzaminu i nie martw się za bardzo, w razie w masz jeszcze poprawkę :)
Fakt, w tym tygodniu spałam bardzo mało. I nie wiem czy dzisiaj sobie pośpię, bo mnie na imprezę namawiają… ale chyba nie pójdę. Nie chce mi się…
Chyba nie poszłaś co? Powinnaś się wyspać :)
Nie poszłam, chciałam się wyspać. A w efekcie… i tak nie spałam, bo do drugiej w nocy gadałam z kolegą ;D
Ech ci twoi koledzy…
Są najlepsi na świecie! ;DJeden właśnie napisał dla mnie piosenkę, jestem w szoku! To cudowne, nie sądzisz? ^^
Widać, że się stara chłopak… a co ty na to?
A ja na to… jak na lato! W to mi graj ;DJeszcze jestem pod wrażeniem, uwielbiam takie małe, słodkie gesty ^^
Uwielbiasz być uwielbiana, wiem :)
Jeśli miałabym zaprzeczyć, musiałabym skłamać…Nie da ukryć, że to niezwykle przyjemne, wiedzieć, że ktoś się stara ;]
Aleś się romantyczna zrobiła ;D ^^ Taka melancholia mnie dopadła… Ale już nie długo sobie odpoczniesz od tych egzaminów, wiesz jak coś Cię trapi napisz siostra Ania Cię wyleczy :D
Skąd pomysł, że coś może mnie trapić? Trapi mnie tylko jedna osoba, ale o tym chyba już wiesz.
Czyżby pan o którym mi dziś pisałaś? xDD Znaczy wczoraj xD Któremu ładnie wygarnęłaś? xDD
Nie, ten drugi ;P
Aha
Wiesz już który?
Wiem pan kolega tego co mu wygarnełaś xD
Dokładnie ten. Dzisiaj miałam z nim niezłą akcję xD
No to właź na kompa :D I opowiadaj ^^
Nie chce mi się włączać ;P Od tego ma wifi w iPodzie, żeby siedzieć przy komputerze. Tak mi wygodniej i przynajmniej nie latam po dziesięciu stronach na raz, rozpraszając się przy tym. No ale dla Ciebie wejdę ;]
Jesteś kochana ;**
No baaa… to wiadomo nie od dzisiaj ;P
Wiem to ;D ^^
Powiedz lepiej coś mniej oczywistego ;]
Hmm… Mniej oczywistego?
Nom ^^
Że mój nowy fon jest wyczesany w kosmos ^^ ;D
Mhm… no to z pewnością jest bardzo ciekawe…
Nie jest już ciekawie… :/
Tylko nie wyciągaj pochopnych wniosków. Jesteś teraz pod wpływem silnych emocji, uspokój się.
Nie uspokoję się, this is it.
No, it’s not. Everything’s gonna be alright, everything’s gonna be okey. Together we can take this one day at a time ;]
But this is the end, nothing that we do.
Ther’s no ending, than happy ending ;D
Wejdź na gg, błagam.
Już wchodzę ;D
Cóż… nauka potrafi natchnąć;D Mam nadzieję, że nie tylko do tej notki, ale również do zdania dzisiejszej fizyki:) Przede mną teraz same egzaminy;/ Ja już chcę koniec i poczuć tą ulgę!!! To jest gorsze od matury;/
Pfff… matura przy sesji to żart. Nie można się jednak spodziewać, że z czasem będzie łatwiej, wymagania w stosunku do nas rosną. Wszakże nie jesteśmy już uczniami, tylko studentami, to brzmi dumniej ;DA co do fizyki… nie chcę zapeszać, więc nie powiem, że dobrze mi poszło, mimo, że tak sądzę.
O Boziu, ja wcale nie czuję się bardziej na siłach do większego wysiłku myślowego. Trzymam za ciebie kciuki żeby się udało;D
Nie po to zarwałam nockę, żeby się nie udało. Zresztą nie dam się powalić fizyce. Co to, to nie… zaliczyłam geometrie wykreślną, to i fizykę zaliczę. Jestem teraz pozytywnie nastawiona. Zwłaszcza, że mnie wierszokleta podnosi na duchu ;DAż się pochwalę!Autorskie strofy fizyczne specjalnie dla mnie:Wypadł Archimedes oparzony z wanny,miał dziś wszak uderzać w konkury do panny,prawo więc wyporu poczekać musiałoi w głowie uczonego wolno dojrzewało.Izaaka też Newtona raz przygniotła kobiet tona,gdy pod drzewem słodko chrapał i gdy jabłko z góry łapał.Albert Einstein do kwadratu emce podniósł – do wiwatui obnosił się z tym wzorem, nie unosząc się honorem.
Woww… Super rymowanka;D Nie ma to jak fizyka pobudzająca kreatywność. Ja puki co szykuję się do swojej rzeźni… Nie mogę się doczekać piątku, kiedy już będę po anatomii i albo będę szczęśliwa jak nigdy, albo wręcz załamana jak nigdy;/ Kurcze, jaki to paradoks… Na Chałbińskiego się urodziłam i na Chałbińskiego umrę ze stresu tyle, że parę budynków dalej xD Już moje myśli i czynności skupiają się tylko na anatomii;/ I ciągle czuję, że robię za mało. Że powinnam więcej i więcej od siebie wymagać… q
Super rymowanki zaczęły się później xDNie wymagaj od siebie za wiele, tylko tyle ile potrzeba. Sięgaj na szczyt małymi kroczkami, żeby za bardzo się nie przemęczyć. – powiedział leń ;D
Ktoś Cię natchnął? To do jakiejś konkretniej osoby te słowa?
Fizyka mnie natchnęła. Czy to do kogoś konkretnego? Możliwe…
Czyżby pan pioseneczka? ;>
Haha, nie. Piosenka była napisana później, jakbyś nie zauważył ;P
Gdyby to było takie proste… Mówisz „bądź”… A ktoś z drugiej strony też mówi „bądź”… Wszyscy mówimy „bądź”… Nie zawsze tak jest… Aż się żyć odechciewa….
Wystarczy powiedzieć mi „bądź”, a jeśli tylko mogę, będę. Czasem chciałabym tego samego od drugiej strony.
Tobie… Ale są też tacy ludzie, dla których jestem wart… Zakończenie jak w pewnej piosence… Na pewno wiesz, na pewno znasz… Taka prawda… Upadłem….
Na co więc czekasz? Powstań! ;DKażda porażka czegoś uczy, wyciągnij wnioski, otrzep się i idź dalej z podniesiona głową.A tych, którzy nie doceniają Twojej wartości… olej ;]
A potrafisz wyrzec się marzeń ????
Nigdy i dla nikogo wyrzekać się ich nie będę,największe katusze dla nich przebędę.Marzenia sensem są mego istnienia,do nich prowadza wszystkie dążenia.Nie wyrzekaj się tego, czego pragniesz,nawet jeśli kilka zasad przy tym nagniesz ;D
Więc dlaczego w drugim Twoim komentarzu od tego ponad tym licząc nawołujesz mnie do tego ???????
Musiałeś źle mnie zrozumieć. Nie rezygnuj z marzeń – nie poddawaj się. Jeśli upadłeś, powstań i dalej goń za marzeniami ;]
Trzeba mieć wiarę i siłę… A ja nie mam nic…. I jeszcze szczęście i liczyć na wyrozumiałość…
Więc znajdź w sobie wiarę ;]
Po dzisiejszym dniu nie jestem w stanie….
A co takiego się dzisiaj wydarzyło?
Coś co zakończyło moje marzenia…
Odbuduj je, albo znajdź inne. Wybór należy do Ciebie.
Ta druga opcja odpada a co do pierwszej – nie zależy ode mnie…
A do kogo?
A co chcesz, żebym Ci wyznał? :)
A co chciałbyś mi wyznać? ^^
Najlepiej sie „funkcjonuje” właśnie wtedy, gdy towarzyszy nam bliska osoba. Jest z nami.Tylko, by to „bicie serca” za bardzo Cię nie rozproszyło ;) /b-e
Bez obaw, nie tak łatwo mnie rozproszyć. Chociaż…
…chociaż zdarzają się wyjątki? ;)
Taaak. Uwielbiam te wyjątki, które potrafią mnie rozproszyć ;D
Masz zbyt miekkie serce ;)
Mam, chociaż w tym momencie nie widzę związku z tematem ;]
No wiesz, bo gdy mnie ktoś rozprasza – uciekam od tego kogos lub po prostu wyrzucam go z pomieszczenia, w którym sie JA znajduję ;)
Cóż, a ja lubię tych, którzy mnie rozpraszają… wtedy mam pretekst, żeby się nie uczyć i zająć się czymś przyjemniejszym ;]
Ja musze mieć dokładny plan (wiesz w głowie, jeszcze nie powaliło mnie tak, by sobie dzień organizować na kartce) – na naukę mam góra płotorej godziny plus to, co wytrwam przed snem ;) Resztę dziele z treningami, blogiem, obowiazkami domowymi i relaksem ;) Na rózne sposoby ;)
Nigdy niczego nie planuję, wolę działać spontanicznie. Jutro mam egzamin z analizy, teraz powinnam się uczyć, ale jakoś mi za przyjemnie ;D
Nieprzyjemne zostawiasz na jutro, co? ;)
Jutro będzie rzeź niewiniątek, nieprzyjemne zostawiam na noc. Po północy najlepiej mi się myśli, w domu jest cicho. Puszczam muzykę na słuchawki i dopiero wtedy potrafię się skupić na nauce ;]
Ja nie mogę się uczyć przy muzyce ;)
Ja nie mogę się uczyć bez muzyki. Jedyne, co mogę robić bez muzyki to sen. Chyba, że jestem gdzieś z kimś, wtedy nie wypada słuchać muzyki, chociaż czasem aż się chce…Każdy ma jakieś uzależnienia. Moim jest muzyka.
Moim jest… Cukier – przez niego mam tyle teraz kłopotów…
Cukier… słodka trucizna. Jakże uzależniająca… a mimo to ogólnodostępna…
Jest jak narkotyk. Po raz kolejny dzisiaj rozpoczełam „odwyk” – aż korci mnie, by pójść do spozywczego obok po czekolade :(
U mnie odwyki nigdy się nie sprawdzają, za bardzo lubię to, co zakazane ;PTy też się nie męcz, po prostu o tym nie myśl, znajdź sobie zajęcie, albo zajadaj się czymś innym. Chrup marchewki, albo wcinaj pora xD
Za późno, pokłóciłam się z ojcem – jeszcze nigdy sie z nim nie zgadzałam – i pochłonęłam dwie tabliczki czekolady :( Chore. Czuję, jak podniósł mi sie poziom insuliny. Jest mi słabo. Ale ja to ja – najpierw robię później myślę. Tylko ile razy jeszcze będę musiałą próbować?
Kłótnia nie jest rozwiązaniem. Znajdźcie nić porozumienia. Może brzmi to jak abstrakcja, ale da się to zrobić, ktoś po prostu musi być mądrzejszy. I niekoniecznie musi to być osoba starsza.
Tak… Mój ojciec jedynie fizycznie jest starszy…
To typowe. Dlatego, jak się spodziewam, to Ty musisz się wykazać dojrzałością.
Owszem, a to niezawsze jest takie banalne, jak się, nawet dojrzałemu człowiekowi, może wydawać…
Nikt nie mówił, że będzie łatwo, ale czasem tak trzeba.
Będzie mnie to dużo kosztowało. Spróbuję, jestem ciekawa ile wytrzymam.
Wytrzymasz tyle, ile będzie trzeba ;]
Na na „the end” wypłynie mi lawa z uszu ;)
Haha, to by było dopiero widowisko ;D
Bardzo dobry post, chyba najlepszy Twojego autorstwa.
Zatkało mnie. Nie spodziewałam się takiej opinii. Bardzo mi miło, że Ci się podoba.
Mnie jest miło, że w końcu czytając notkę na teen blogu onetu nie straciłem cennego czasu.
Nie jesteś na teen blogu ;P
Na blogach innego gatunku też nie jest lepiej.
Tym bardziej mi miło, że Ci się spodobało ;D
Kochana… To może ja nie będę już dobijać Cię tym, że właśnie rozpoczęłam ferie, co…? ;PA co do notki… Tak naprawdę każdy, nawet ci, którzy wydają się nam najsilniejsi i w 100% niezależni potrzebują czasami jakiegoś ciepła ze strony innych. Każdy ma co jakiś czas potrzebę poczucia, że jest kochanym i są momenty, kiedy jedynym, czego pragniemy okazuje się być możliwość przytulenia drugiej osoby i usłyszenia z jej ust głupiego: ,,będzie dobrze”.
Nie dobijasz mnie tym. Jeszcze kilka egzaminów i też będę mieć wolne. Najgorsze już za mną, chociaż najtrudniejsze dopiero przede mną ;]każdy człowiek chce kochać i być kochanym.
Myślałam, że w takich sprawach najgorsze=najtrudniejsze. ;PW takim razie ucz się, ucz i na razie nie zaprzątaj sobie głowy innymi sprawami, a jak już będziesz miała dużo wolnego czasu to sobie spokojnie porozmawiamy…;)A teraz trzymam kciuki, będzie dobrze ;)
Nie dla mnie. Najgorsze były sytuacje gdzie cały dzień trzeba było siedzieć na wykładach i ćwiczeniach, potem wieczorem było kolokwium. Wracałam do domu praktycznie w nocy, po czym trzeba było zarwać nockę, bo następnego dnia z rana był kolejny egzamin. Teraz już nie mam zajęć, zostały mi trzy egzaminy, do których mogę się spokojnie przygotować, więc jestem już spokojniejsza ;]
Jak już będziesz zupełnie spokojna – daj znać. ;)
Daję znać ;D
So… gg? ;))
Czekam ;D
Też chcę żeby był.A on po prostu wszystko niszczy.Coraz bardziej.I nie ma go.A przecież teraz tak bardzo chcę żeby był.
Zrób więc coś, żeby był ;]
Już to ode mnie nie zależy.Wciąż wodzi mnie za nos.Po co, po co, po co?Dałam mu czas, zignorował to, choć zarzekał się, że musi mu tyle starczyć, że on da radę, bla, bla, bla. Minęły dwa dni ciszy po tym, jak nie zrobił nic i on śmie mi wysyłać romantyczne piosenki.Powinnam się go pozbyć, a nie ciągnąć do siebie.
Ooo wysyła Ci romantyczne piosenki? Jakie to słodkie ^^Za bardzo się spinasz i nastawiasz na coś. Zastosuj moją technikę: miej na to wyrąbane ;DBędzie – dobrze, nie będzie – też dobrze. Świat nie kręci się wokół mężczyzn ;]
Mhmhhhmmmmmm. To już wszystko inna sprawa. Cóż poradzić.
Nie taka znowu inna. Wszystko kręci się wokół tego samego wątku ;]
Tak, bo to jest ten, który sprawia mi trudność.
Pora więc najwyższa trudności się pozbyć ;]
Hm, postaram się.Co tam, Aniołku? :)
Nie staraj się – rób, albo nie rób. Nie ma próbowania.U mnie? Luzik ^^ peeeeeełen luzik. W piątek ostatni egzamin i… niech żyje wolność ;D
Patrzcie jak się chwali pioseneczką… ;p
A Ty zazdrościsz, bo Tobie żadna dziewczyna piosenki nie napisała ;P
Aniołku, miałbym Ci zazdrościć takich drobiazgów jak banalne tekściki? Wolę sam pisać :)
Tak? To napisz dla mnie tekścik, który nie będzie tak banalny ^^
A zasłużyłaś? ;p
Pffff… masz co do tego jakiekolwiek wątpliwości?
Oć do mnie, ja Cię przytulę ;*
Hah, choć więc do mnie. Ja jestem zbyt leniwa ;P
Oj, jaka słodka, biedna Angel… ;P
Czyż nie takiej Angel właśnie chciałeś?Cóż za zbieg okoliczności, właśnie miałam do Ciebie zajrzeć.
Takiej Ciebie właśnie chciałem. Jesteś urocza w tym opisie, aż chce się do kogoś takiego jak Ty przytulić. ;)
Teraz jeszcze Ty musisz być tak uroczy, żebym też się chciała przytulić ;P
Ja akurat jestem uroczy non stop. ;)A Ty mogłabyś częściej pokazywać to swoje drugie, bardziej anielskie oblicze, kotek. ;)
Non stop? Chyba nie dla każdego.Mogłabym… Ty też mógłbyś robić różne rzeczy, ale nie zawsze je robisz.
Co takiego mógłbym robić?
Hm, na przykład… częściej pisać notki, nie być draniem…
„Nie być draniem” to już jest coś, czego mógłbym nie robić. ;)Odezwała się ta, co często notki pisze…
Czepiasz się szczegółów ;PNo to.. mógłbyś częściej się odzywać.A notki piszę częściej niż Ty, mój drogi.
Co nie oznacza, że piszesz często. ;)
Słowem nie wspomniałam, że piszę często. Pisz tak rzadko jak ja, to nie będę się czepiała ;]
Hmm… Chyba się trochę za Tobą stęskniłem…
Chyba? Powinieneś dostał po łbie za to „chyba”… ;P
I bądź tu miły…
Oj noooo… ale chyba? Trochę? To ma mnie cieszyć?Nie płaaaaacz, możliwe, że ja też troszeczkę tęskniłam ;]
:(mogę już nie być cierpliwa?
Co to za mina?Możesz! ;D
Mogę teraz na gg?
Możesz ^^ Właściwie, po co pytasz? Pisz, kiedy zechcesz. Ty możesz ;]