Dla odmiany, trochę refleksyjnie i poetycko.
Dawno już nie zajmowałam się liryką… dawno nie pisałam wierszy ani piosenek… a teraz tak jakoś mnie złapało.
Czas nie będzie na nas czekał.
Stojąc nad przepaścią spoglądam w dół.
Bryza szumi w głowie, rytmicznie przygrywa krzyk pawia,
rdzawe niebo okazuje gniew.
Czas nie będzie czekał.
Po drugiej stronie, na przeciwnym brzegu jesteś Ty.
Masz swój świat, problemy, ideały i zabawki,
Kukiełki tańczą jak im zagrasz, to twój teatrzyk.
Widzowie milczą, wciąż czekają na finał, a Ty?
Czas nie będzie czekał.
Wiele nas łączy, jeszcze więcej dzieli.
Razem jest źle, osobno jeszcze gorzej,
mijamy się w obawie przed smakiem próby.
Nie wiemy czy ryzyko się opłaci…
lubimy mieć tą pewność.
Wciąż liczymy, że czas poczeka.
Bryza szumi w głowie, rytmicznie przygrywa krzyk pawia,
rdzawe niebo okazuje gniew.
Czas nie będzie czekał.
Po drugiej stronie, na przeciwnym brzegu jesteś Ty.
Masz swój świat, problemy, ideały i zabawki,
Kukiełki tańczą jak im zagrasz, to twój teatrzyk.
Widzowie milczą, wciąż czekają na finał, a Ty?
Czas nie będzie czekał.
Wiele nas łączy, jeszcze więcej dzieli.
Razem jest źle, osobno jeszcze gorzej,
mijamy się w obawie przed smakiem próby.
Nie wiemy czy ryzyko się opłaci…
lubimy mieć tą pewność.
Wciąż liczymy, że czas poczeka.
Ktoś podejmie się interpretacji?
Piszesz o niepewności. Druga osoba jest daleko, żyje w swoim własnym świecie, odległym od Twojego, a Ty nie wiesz, co ona tak naprawdę o Tobie myśli. Jest między wami dystans fizyczny, jak i psychiczny. I ani Ty, ani ona nie podejmuje próby zrobienia kolejnego kroku. Zaczynasz się niecierpliwić.
Ciekawa interpretacja, ale brak w niej uwzględnienia pewnego aspektu.
wcale nie wiesz, czy on cię kocha.a czas nie czeka, ty czekasz, aż on coś zrobi.[kingalicious]powiedz mi, Aniołku, czy on coś zrobi? ;(
A skąd ja mogę to wiedzieć? Jestem zbyt daleko… Nie widzę blasku jego spojrzenia, nie wiem kiedy kłamie, a kiedy mówi prawdę. Czy coś zrobi? Należałoby zapytać jego, problem w tym, że on nie wie.
wiem.bo w końcu piszesz o mnie. a raczej o sobie, a przy okazji o mnie.
Podmiotem lirycznym może być tu chyba po części każdy. ;]
ale nie jest.w każdym razie nie w całości.
W calości podmiot jest tylko jeden i można go odczytać po tym, że mówi w pierwszej osobie ;]
te same słowa inna osoba w pierwszej osobie też może powiedzieć o sobie. konkretnie te powyżej.
Ale słowa te zapisała tylko jedna osoba i są to jej osobiste odczucia ;]Każdy wyraziłby to na swój odmienny sposób ten jest mój.
oczywiście, że tak :) mam nadzieję, że kiedyś twoja historia szczęśliwie się zakończy. moja też.
Oczywiście, że zakończy się szczęśliwie. Innej opcji nie ma. Każda bajka powinna kończyć się szczęśliwie, a każde życie to bajka ;DSmutne akty przeplatają się z tymi szczęśliwymi, ale koniec końców przedstawienie kończy się szczęśliwie.
Nie wiem, czemu ci wierzę. A to dobrze, bo to poprawia mi nastrój, zdecydowanie :D
Wierzysz mi, bo wiesz, że mam rację.Moje słowa działają na twoją podświadomość i rozbudzają nadzieję na lepsze jutro. Bo skoro teraz jest źle, to może być już tylko lepiej ;]
A mi się wydaje że nie mam już nic innego niż wmawiać sobie, że będzie lepiej. Tylko czy to nie to samo? ;) wszystko jedno . ważne że moje nastawienie od jakiegoś czasu się zmieniło ;)
Grunt to pozytywne nastawienie.A jak znowu się zepsuje to je naprawimy ;]
Okej w razie czego skieruję się do Ciebie :D ty do mnie też możesz. rzekomo mam do takich rzeczy talent. ale oczywiście innym pomogę, sobie nie umiem. ;)
Zapraszam, zawsze staram się pomóc. A jeśli mi się udaję, wtedy i mi poprawia się humor ;D
:) ja mam nawet internetowy poradnik ;dd
Internetowy poradnik poprawiania nastroju? xDTo coś takiego istnieje?
nie, zwykły poradnik. skutecznej nastolatki, konkretniej ;P śmieszna nieco nazwa, ale kij ;D
Być skuteczna nastolatką… to jest coś xD
no nie ? :Dskuteczność <3 .w każdym razie wiosna rox i dlaczego jej jeszcze nie ma? :( tak a propos do nowego szablonu. a w sumie zdjęć w nagłówku i z boku :D
Bo… bo… bo… no właśnie nie wiem… dlaczego jej nie ma?Ja już czekam niecierpliwie na słoneczko…
Nie wiedziałem, że taka poetka z Ciebie.
Wielu rzeczy jeszcze o mnie nie wiesz ;]
A czego jeszcze nie wiem?
Chyba nie liczysz na to, że Ci powiem?
Liczę.
Wygląda na to, że się przeliczysz.
Trudno.
Przecież Ciebie to nawet nie obchodzi…
Jak wszystko ostatnio.
I wciąż uważasz, że sam sobie ze wszystkim poradzisz? Może jednak potrzebujesz czyjejś pomocy. Zanim odpiszesz „nie” zastanów się nad tym…
Radzę sobie świetnie przecież.
Tak, właśnie widzę. Ze słodkiego robisz się draniem. Istotnie, wspaniale sobie radzisz…Staczasz się po równi pochyłej. Kiedy zemsta staje się jedynym celem, serce umiera.
I co ja mam Ci odpowiedzieć?
Nie musisz mi publicznie odpowiadać. Odpowiedz sam sobie, masz mojego maila, możesz mieć także gadu i wszelkie inne numery, chcę Ci pomóc, z takimi przypadkami tez miałam do czynienia.
Nie… Nie jestem dobra w interpretacjach… Ale pewnie dojdzie do tego, że zupa była za słona xD Jak to zwykle z tymi wierszami bywa^^ Ale czas poczeka… poczeka… bo jak nie to w mordę dostanie^^ Jak tam brzuszek? A nie mówiłam… Trzeba było cię spakować do torby, bo na pewno byś się zmieściła xD
No wieeeesz…. zawodzisz mnie, ja to specjalnie dla Ciebie pisałam, żebyś się mogła do polskiego rozszerzonego przygotować z interpretacji xDNie, czas nie poczeka, on na nikogo nie czeka.
A no… czasami jest bezlitosny… Heh… dziękuję;* Może jutro się bardziej postaram nad interpretacją xD
Czasami, a nawet bardzo często. Raz pędzi jak szalony, a raz niemiłosiernie się dłuży…
Czyżbyś pisała o mnie? ;*
Nie tym razem :(
Hej, co jest, śliczna?
Nic, nie ważne.
Dla mnie ważne jest wszystko co dotyczy Ciebie. ;*
Po prostu kiedy ludzie w rozpaczy źle czynią, boli mnie serce, że nie mogę im pomóc.
O kogo chodzi?
Już Ci mówię… śnij dalej!
Ja si nie podejmę interpretacji, ale domyślam się o kogo może chodzić, ale nie powiem Ci tego tu xD Ale piękny wiersz, mówiłąm Ci już że piszesz ładniej ode mnie ;p
Zapewne dobrze się domyślasz. W wierszach przesłanie jest ważniejsze od formy. Nie piszę lepiej, czy gorzej od Ciebie, piszę inaczej.
Ale czemu jesteś taka przygnębiona??Powinnaś się cieszyć życiem:)
Cieszę się ;))Tylko dzisiaj odrobinę mniej…
No, ale ten wiersz jest bardzo, ale to bardzo smutny. Nie zadręczaj się tak, bo ja też się wtedy zadręczam:**
Eeee tam… Przesłaniem jest ze wierze w to ze cAs poczeka wiec kończy się optymistycznie ;p
Aniołku nn na moim bloguSorki za spam, ale już skomentowałam notkę:**
Masz szczęście ze Cię lubię ;p
No bo ja zawsze mam szczęście, ale nie w miłości xP
Skoro nie w miłości to może w kartach?^^
Też nie mam w nich szczęścia:/
To tak jak ja, z mojej twarzy można wyczytac układ kart jaki mam xD
Ale za to wygrywam w inteligencję bądź jak to mówią „państwa, miasta”
Mi się to już znudziło… Chyba ze kategorie są pozmieniane ;]
Ja zawsze zmieniam, ale musi być zawsze kategoria zawód xD Bo pan Krupa zawsze bierze zawód na J to Indianin xD
Ahaaa… Nie wiedziałam ze indianin to zawód na j xDale to ciekawe…- kim jesteś z zawodu?- indianinem xD
No co to jest bardzo śmieszne xd
Taaaaaa… Jakoś mnie to nie bawi
Oj Beatko…Z Tobą jest faktycznie źle, jak Cię coś takiego nie śmieszy x(
Taki dzień… ;]
Dlaczego to takie smutne? ;(
Bo… sama nie wiem :(Czasem to mnie przytłacza. W nocy chwilowo mnie przytłoczyło, teraz jest lepiej, znów mam wiarę, że czas poczeka ;]
Poczeka, to jest piękne ;*
A nawet jeśli nie poczeka? Czerpać będę radość z tego co przynosi mi życie, ukryję smutek gdzieś głęboko, a potem sama nie będę mogła go znaleźć… Musi być dobrze ;]Może nie piękne, ale prawdziwe.
Od początku podziwiam Cię za ten optymizm ;)) Jak ja lubię takich ludzi!
Miło mi^^Ja tak zawsze ;D
Moją interpretację masz wysłaną na e-maila. Ściśle tajna ;))
Ojjjj… już się boję xDNie do końca o to chodziło, ale interpretacja ciekawa ;]
Nie ma czego.. No wiesz, tak jakoś mi się skojarzyło. NO ale dobry wiersz, można interpretować na różne sposoby, nieprawdaż? ;))
Jakby się zastanowić, to tak też można to rozumieć, w sumie interpretacja nie jest błędna i także pasuje. Fajnie, nie wiedziałam, że uda mi się napisać coś o podwójnym dnie xD
No to gratuluję.. Drugie znaczenie.. A jakie jest pierwsze? ;))
Aaa, to już moja słodka tajemnica ;P
No, dobrze.. Niech Ci będzie. Ale chodzi o konkretnego faceta? ;))
Tak, o konkretnego…
Tamtego, jeśli mogę spytać?
Tamtego, znaczy którego?
Tamtego, którego dotyczyła moja interpretacja? ;p
Nie, nie jego ;]
Czyżby jakiś nowy obiekt westchnień? ;))
Nie taki znowu nowy…. ;]Ten z twojej interpretacji moim obiektem westchnień nigdy nie był xD
No nie o to mi chodziło ;p Przypuszczam, że raczej nie, bo ciężko byłoby coś z tego ,,związku” wydobyć ^^ Tak na odległość, to jest ciężko ;))
Ale jak się chce to się da ;]
Owszem. Da się. Droga wolna ;p
A kto powiedział, że chce mieć wolną drogę ? Haha, nieeee dziękuje, nie skorzystam, nie w tym przypadku ;]
Nie no.. żartowałam ;p A z tym drugim życzę szczęścia.. Jeśli jesteście sobie przeznaczeni, to w koncu przełamiecie ,,pierwsze lody”.. czy tam kolejne.. ;))
Jeśli pojawi się w moim życiu osobiście to zapewniam, że wszystkie lody rozpuszczę ;]
Dziewczyną są.. aha, aha.. gorrrące ;p
I to baaaaardzo, zwlaszcza dziewczyny z wyobraźnią taką jak moja xD
Bujna wyobraźnia dźwignią handlu xd
I nie tylko handlu ;]
Mieć bujną wyobraźnię i dobre serce… Każdy ma jakieś wady, wręcz jest ich więcej niż zalet, ale dla mnie dobre serce wiele wynagradza ;))
Mam też wady… ale jeśli o nie zapytasz, nie przyznam się do nich ;]
A kto się przyzna? ^^Ja moje staram się chować głęboko przed światłem dziennym i uwalniać je tylko w śród bliskich, bo oni są już do nich przyzwyczajeni ;D
Ja bliskim własnie nie chce pokazywać swoich wad. Oni są dla mnie najważniejsi, dla nich chce zbliżyć się do ideału. Problem w tym, że bliscy mi są prawie wszyscy ludzie xD
Jakże mi to dobrze znane.Niepewność tak ? Czekasz na Jego krok, a on spokojnie udaje, że nic się nie dzieje ?Wiem, zapewne błędnie to zinterpretowałam, bardziej na moją sytuację.
Wcale nie błędne. Ja czekam na jego ruch, on liczy na to ze wykonam kolejny, a czas leci…
Właśnie. Z tym, że u mnie on nie czeka. A może warto byłoby wykonać pierwszy ruch ?
Skąd wiesz, że nie czeka?
bo je wykonuję, a on je skutecznie ignoruje.
Może… Eee… On tak własnie okazuje zainteresowanie?Ciężko znaleźć wytlumaczenie jego zachowania, z tego co mówisz wynika, że wysyła sprzeczne sygnały.
Właśnie. Paulina, moja najlepsza przyjaciółka i jego dobra znajoma sądzi, że on właśnie taki jest. I tylko powinnam czekać na moment, aż stwierdzi, że dość już się pobawić i sam zawsze na mnie lecieć. Sama nie wiem.
Czas pokaże czy Bartuś zrozumie ;]
coś czuję, że nie zrozumie. i się tego boję.
Trzeba mieć wiarę, że jeszcze otworzy oczy i zobaczy twoje piękno. Na pewno któregoś dnia zrozumie… wystarczy, że spojrzy na Ciebie pod odpowiednim kątem, kiedy w ciemnej sali oświetli Cię przytłumiony blask światła, zauważy, że bez tego blasku w oczach nie potrafi żyć. Wtedy zrozumie, że jest od Ciebie uzależniony. Daj mu czas…
Wiesz, pomimo mojej duszy buntowniczki zrobię tak, jak mi mówisz. Może przyniesie to efekt. Dziękuję ;)
Zrobisz jak będziesz uważała, ale wydaje mi się, że teraz kolej na jego ruch, a wykona go dopiero gdy otworzy oczy ;]
Kochana, wybacz ale nie podejmę się intrepretacji. Trafiłaś na mój kiepski dzień w którym zdecydowanie się w co się ubrać stanowi dla mnie problem, tak więc raczej nic dobrego nie wyszło by z mojego wnioskowania co miałaś na myśli, pisząc poetyckie wyznania ;pPowiem tylko tyle, że wiersz mi się naprawdę podoba ;)U mnie też nowa notka.[unreal-princess]
Każdy miewa gorsze dni ;]
Brzmienie słów świetne, interpretacji się nie podejmuję – nigdy tego nie robię, bo to niszczy magię ;][filmoteka-nastolatki]
Taaa… Ta głębi błogiej niewiedzy wytwarza magiczną atmosferę ;]
stoję nad przepaścią, niepewność. bryza szumi w głowie, jeszcze coś miesza, więcej niepewności. rdzawe niebo okazuje gniew, niecierpliwość. to twój teatrzyk, widzowie czekają na finał. odwleka decyzję, buduje jakieś pieprzone napięcie, sam nie wie. nie wiemy czy ryzyko się opłaci, strach.jest po prostu źle.
Tak, to chyba najkrótsza i najlepsza interpretacja xD „jest źle” i wszystko jasne xD
niby wszystko jasne, ale to wcale nie pomaga podjąć decyzji.
Może gdyby wiedział…
Cudowny taki wzbudzający do myślenia;) Nie będę próbowała go tłumaczyć po to trudniej zrobić ale mnie więcej go rozumeim :) – Panna Złośnica
Wcale nie wzbudza do myślenia… może jego by wzbudził, ale on nie wie, że to do niego…
witaj. przepraszam, że zwracam sie w ten sposób.. niegdyś prowadziłam bloga i mam prośbę… czy mogłabyś mi pomóc w wypełnieniu ankiety? to tylko 10 pytań, nie zajmie dużo czasu a mi bardzo pomoże… http://www.wbadanie.pl/ankieta/222699672/
Ummm… maybe later?
ładnie, całkiem. ;) interpretacji się nie podejmę. ;pnowa u mnie ;*
Dlaczego nie podejmiesz się interpretacji?
widzisz, wydaje mi się, że on Cię olewa, a Ty pchasz się na siłę ze swoją pomocą. stawia Cię to na pozycji wygranej. powinnaś mu raz powiedzieć, że jesteś jego przyjaciółką i że może się do Ciebie zwrócić w razie potrzeby, zapamięta. przeciw pozorom, chłopacy nie są aż takimi idiotami, ;)po prostu uważam, że źle robisz.
Hę? O co teraz chodzi? Bo wydaje mi się, że nie o wiersz…
dobrze wiesz o kogo chodzi. ;p
A jaki to ma związek z wierszem i jego interpretacją? ;P
żaden, poruszam inny temat ;d
Aaaa… takie buty… No dobra. ;]
to teraz będziesz smęcić? przeeeeestań, czas nie czeka, za to tego kwiatu jest pół światu… nie ten, to następny
Nie będę więcej smęcić ;]Przynajmniej postaram się nie smęcić.
Jeżeli chodzi o jakąś wirtualną znajomość, to radzę nie brać jej na poważnie, bo rzadko wychodzi z niej coś dobrego. Wiem z własnego doświadczenie. Pozdrawiam ;)
Wirtualna znajomość? Hmmm.. ciekawa interpretacja ;]A jakie to masz doświadczenia?
Kiedy poznajemy kogoś wirtualnie, układa się nam w głowie jego obraz, wyobraźnia działa i często dajemy się oszukać, wydaje nam się, że o tej osobie wiemy wszystko, a kiedy dochodzi do spotkania, prawda wychodzi na jaw i okazuje się, że nic nie jest takie jak podpowiadała nam podświadomość, często jesteśmy zawiedzeni. Dlatego lepiej czasami trzymać dystans, niż później się przejechać :)
Czasem rzeczywistość może okazać się lepsza od wyobrażeń, zwłaszcza jeśli wyobrażasz sobie najgorsze, a charakter się raczej nie zmienia.Wirtualne znajomości zawsze trzeba traktować z przymrużeniem oka, ale nie wolno z góry stawiać na pesymizm ;]
Rzeczywistość może okazać się lepsza od wyobrażeń, ale mało jest osób, które od razu na start wyobrażają sobie najgorsze, częściej myślimy o tym, co lepsze. Jak czytam Twoją notkę, to widzę, że Ty nie traktujesz tego z przymrużeniem oka, jeśli oczywiście miałam rację z tym, że chodzi o wirtualną znajomość.
Racji nie miałaś ;]A wiersz powstał z takiego…. jakby… impulsu… sama praktycznie nie mam pojęcia o kim i od kogo jest…Złapało mnie i napisałam. Stąd prośba o interpretacje. Ciekawa byłam co ludzie wywnioskują z czegoś co powstało tak nagle…Jeśli chodzi o wyobrażanie sobie kogoś z kim rozmawiam wirtualnie to… właściwie wygląd nie ma dla mnie znaczenia, a jeśli już mam sobie kogoś wyobrazić to zwykle mam dwie wersje, dobrą i złą i przyjmuję sobie tą, która w danej chwili pasuje do mojego humoru. Spotkałam już kilka osób poznanych przez sieć i moje wyobrażenia za każdym razem były błędne, raz lepsze raz, gorsze… a co najśmieszniejsze najlepszy kontakt utrzymuję z osobą, której wyobrażenie miałam jako wspaniałej przyjaciółki, a okazał się chłopakiem xDW sieci można wcisnąć niezły kit i nikt tego nie sprawdzi…Ale nie można się nastawiać, że wszyscy chcą kłamać i kreować swój błędny wizerunek. Wierzę w prawdomówność, bo po co kłamać? ;]
Piszesz chyba o niepewności, lub strachu. Kochasz kogoś, kto żyje w zupełnie odmiennym świecie od twojego i nie jesteś pewna, czy odwzajemnia twoje uczucia. Wiesz, że czas ucieka i martwisz się tym. W głębi serca pragniesz, aby czas stanął, abyście się spotkali. I pomimo tego, że tak wiele różni was i dzieli to wiesz, że jesteście dla siebie stworzeni. Nie jestem pewna, czy dobrze to zinterpretowałam, ale tak to przyjęłam. Świetny wiersz!
Tylko nie mów, że nie wiesz o kim to… ;P
Wiem, bardzo dobrze wiem. Oczywiście, że o Josepha! :D
Haha, You’re crazy, girl xDTak, to mógłby być wiersz Jessici do Josepha xD
Nie wiem, jak to ująć, ale wydaje mi się, że chodzi o wahanie się. Kto zrobi pierwszy i następny krok, a najważniejsze: kiedy. Przecież za chwilę może być za późno.
Właśnie… za chwilę może być za późno… ale cóż poradzić?
jak dla mnie, moja droga SirAngel, to kots tutaj ma problem z uczuciami. wiersz jest naprawdę piekny. ;d jeżeli o mnie chodzi to opowiada on historię dwoja ludzi, którzy boją się to siebie zlożyć i myślą, że czas sam połączy ich drogi. ;d ale to jest tylko moja interpretacja. ;d a ja moje interpretacje są przeważnie nieprawidłowe, więc i tym razem się nie zdziwie, jak coś źle odebrałam. ;d ;**
Chociaż droga każdego człowieka jest inna, podobno zawsze istnieje pewien punkt, w którym wszystkie się zbiegają… ;]Może jednak się uda?
Aniołku, kiedy będziesz na gadu? Ostatnio ciężko Cię złapać, a musimy pogadać. ;*
Patryś, chyba nie zapomniałeś, że uczęszczam do instytucji zwanej szkołą?Jak jestem na gadu w tygodniu, to wiadomo, że po południu i wiadomo, że na niewidoku ;]A cóż Cię gnębi, że musimy pogadać? Nie możemy tutaj?
O takich sprawach to nie tutaj. Znowu zaczynasz patrysiowanie? Mam ja też zacząć?
No to teraz jestem na gadu ;]Nie, nie zaczynaj Patry…ku ;D
No i pięknie. :))
Też się cieszę ;]
Becia. Nie poznaję Cię.Gdzie ta wiecznie uśmiechnięta kobietka wiecznie kochająca Josepha?Wracaj do nas. ;((Kocham Cię, wiesz? <3[moze-tak-musi-byc][diary-of-jonas]
Dlaczego mnie nie poznajesz? Czy zmieniłam się?Wciąż tą samą zakochaną w życiu jestem…Niezmienną i paradoksalnie inną każdego dnia, tak to ja ;]
Czas jest naszym największym wrogiem.
Ilu ludzi czas wyleczył z ran,zamienił w spokój duże krwi… Nie zawsze czas jest wrogiem…
Zwykle jest wrogiem, pędzi jak cholera i nie czeka na nikogo.
Świat szybki, jak młody wiatr pędzi co tchuI nie ma czasu na miłość już…To świat pędzi, a nie czas… to my pędzimy.
I teraz będę widział tylko teksty piosenek w odpowiedziach od Ciebie?
„Przepraszam, że dopiero teraz,dopiero teraz zrozumiałam.Sama tracę resztki siłi nie stoi przy mnie nikt…”Wybacz, taki mam dzisiaj nastrój… piszę co akurat słyszę z głośników, nie skupiam się na tym co robię, za wiele się wokół mnie dzieje…
A co się dzieje?
Nieważne, poradzę sobie, zawsze sobie radzę ;]
Może jednak powiesz o co chodzi?
Nieeee… lepiej mi idzie pomaganie innym, niż zwierzanie się ;]
W razie czego mogę się postarać pomóc, chociaż wprawy nie mam.
Dziękuję za dobre chęci ;*
szczerze to nie lubię interpretować wierszy xd ale wiesz, ładny jest, tak jakby też nawiązuje do mnie… ładnie tu ;* pozdrawiam ciepło;) /stracone-chwile/
Szczerze? Ja tez nie lubię… zawsze wychodzą mi jakieś głupoty jak zaczynam się zagłębiać w treść…Najczęstsze motywy, które analizuję to za słona zupa, zła kobieta, potrzeba skorzystania z toalety albo ewentualnie jakieś odchylenia moralne xD