Stoję samotnie przy bramce. Jeszcze wcześnie, powtarzam sobie. Wiatr delikatnie smaga moje policzki, które przybierają rumiany odcień. Słońce zaszło za chmury, ale w moim sercu świeci wystarczająco mocno, by rozgrzać całe ciało. Jeszcze wcześnie.
Wracam do pokoju i zajmuję się życiem. Co chwilę spoglądam jednak w okno. Oczekiwanie. Przecież już najwyższa pora. Gorzkie oczekiwanie, które jednak sprawia, że spełnienie będzie jeszcze przyjemniejsze. Właśnie, spełnienie!
Nareszcie… listonosz. Wkłada coś do skrzynki i odchodzi. Nie ważne, że jestem w kapciach, wybiegam i sięgam po białą kopertę. Ekscytacja sięga zenitu. Patrzę… na kolejny rachunek. Niestety, nie tym razem. Może następnym? Może jutro? Ale ileż można czekać?! Na spełnienie, które nie przychodzi…
Kiedy jednak właściwa koperta znajduje swojego adresata, cicho dziękuję i przekazuję niebu uśmiech, mając nadzieję, że ono przekaże go Tobie. Pospiesznie rozdzieram papier, drżą mi palce, serce… tyle czasu na to czekałam. A później słowa odczytywane wielokrotnie. I raz jeszcze przed snem, przy bladym świetle lampki.
Tak bardzo tego pragnęłam. Spełniłeś moje małe marzenie. Pisz do mnie jeszcze. Listy. Papierowe. Chcę zachować je na zawsze!
Chcesz dostawać tradycyjne listy, jednocześnie czyniąc ze swojego miejsca zamieszkania wybitnie poufną informację? :> „Jugosławiańska” na kopercie może nie wystarczyć =)
Sama „Jugosławiańska” nie, ale jak już wpiszesz w polu adresata „Beatka z Jugosławiańskiej”, na każdej poczcie będą wiedzieli, o kogo chodzi ;DTradycyjne, odręcznie pisane listy mają swój unikalny czar. Zawsze chciałam znaleźć kogoś, kto byłby w stanie wymieniać ze mną korespondencję. Wiesz co mnie tylko w tych listach wkurza? Trzeba na nie strasznie długo czekać, a wiesz, że ja cierpliwością nie grzeszę ;)
Ty wiesz, że Cię kocham, co nie? ;*
Jasne… Czego chcesz? :P
Czemu myślisz, że coś chce? xD
Bo tak to zabrzmiało… :P
Ja Cię po prostu kocham za takie teksty :).
Nie tylko za takie teksty. Za wszystkie, zwłaszcza za te na gg mnie kochasz :P
Ależ oczywiście ;D ;*
Skoro już to ustaliłyśmy, teraz możesz napisać coś konkretniejszego na temat postu ;)
No ok…A więc listy papierowe mają swój urok to prawda i sama chciałabym taki od kogoś dostać :) Więc Ci cholernie zazdroszczę, że je dostajesz :D
Kto szuka ten znajdzie ;) Wiesz, ile się naszukałam, zanim trafiłam na odpowiednią ku temu osobę? ;)
Papierowe listy jak za dawnych czasów od chłopaka? Jakie to romantyczne! Nie wiem, czy dobrze zrozumiałam – dostajesz, czy chcesz dostawać? Super!
Teraz już mogę wypiąć dumnie pierś i powiedzieć śmiało: dostaję :D
Zazdroszczę <3!
Raz, w pełni szczerze mogę odpowiedzieć: jest czego :D
zajebiiście… zgarniasz wszystkich najlepszych facetów. zostawiłabyś coś innym. jeden ci piosenki śpiewa, drugi gra, inny ma boskie pomysły, a teraz jeszcze listy miłosne dostajesz. nie za dobrze ci?
Czy mi za dobrze? Nie, myślę, że w sam raz. Jest dobrze. Chociaż… zawsze może być lepiej :P
dalej niespełniona, niezaspokojona. tobie nikt nie dogodzi.
No pewnie, że nikt mi nie dogodzi. W końcu pragnienia zawsze pozostają niespełnione ;] Za to bardzo łatwo można mnie uszczęśliwić, a to już połowa sukcesu ;]
też prawda. zawsze musisz mieć ku*wa racje.
Nikt nie ma racji zawsze ;) I, prosiłam Cię już, panuj nad językiem.
Papierowy listy? Ale old school. Wolę maile. Szybsze, prostsze, łatwiejsze, z auto poprawą ortografii, lepsze. ;)
Szybsze nie znaczy lepsze. Maile są takie bezosobowe… takie… niby jak listy, ale nie są materialne. Nie można ich dotknąć, nie można poczuć… można sobie wydrukować tekst, ale emocje zawarte chociażby w stylu ciągnięcia kreski zanikają.
Zależy od gustu. Wolę szybciej i częściej.
Jak większość… dlatego tak się cieszę, że znalazłam osobę cierpliwą, która woli więcej i lepiej ;]
Zobacz, maile to taka sama forma, ale po napisaniu wystarczy kilka sekund i jest u odbiorcy. A listy? 1-2 tygodnie idą w jedną stronę. Co w tym lepszego?
Trafiłeś w mój czuły punkt. Oczekiwanie mnie dobija w tym wypadku, ale jestem w stanie czekać na listy :) Listy są przepiękne, mają moc i żadna elektroniczna forma ich nie pobije.
Czyli doszedł. Czekam cierpliwie na odpowiedź. (:
Doszedł, doszedł. A ja jeszcze raz dziękuję! :D
Och jaka z Ciebie romantyczka… ;P
Och, jakby to była jakaś nowość. Zawsze byłam romantyczką ;) Trochę mnie już znasz, więc to nie powinno być żadne zaskoczenie. Możliwe, że nawet wspominałam Ci, że szukam towarzysza do wymiany korespondencji :) Zresztą dalej szukam! Jeden to mało, chcę więcej! :D
Wiesz, że na mnie nie masz co liczyć, Platynko ;))
Tobie nawet tego nie proponuję… już mi kiedyś powiedziałeś… hmmm.. czekaj, jak to było… coś tam, że faceci są elokwentni i przekazują maksimum informacji w minimalnej ilości znaków…? A może to nie byłeś Ty…? W każdym razie to do Ciebie pasuje, a list zawierający dwa zdania by mnie nie usatysfakcjonował, kochanie. Zresztą tak często, jak Ty się odzywasz, uschłabym czekając na list od Ciebie. No i… nie zdradziłbyś mi, gdzie mieszkasz ;)
To raczej nie byłem ja, więc masz minusa…
Oj tam, jeden minus… przy tych wszystkich plusach, które u Ciebie mam, nie ma najmniejszego znaczenia :P
Jesteś tego pewna…?
W życiu nie ma nic pewnego (i tu już jestem pewna, że to Twoje stwierdzenie :P)
Mam prośbę…
Słucham :) (a właściwie czytam)
Chce coś takiego jak poprzednia notka tylko dla mnie!
Da się zrobić :) Tylko… ja też coś chcę :)
Co takiego?
Napisz coś wreszcie! (albo ewentualnie częściej znajduj dla mnie czas ;) )
Postaram się. ;)Myślałem, że zrobisz to bezinteresownie ;D
Bezinteresownie też bym to zrobiła, ale… chcę mieć Cię więcej, częściej, albo przynajmniej w dłuższej formie ;P
Teraz to Ty się nie tłumacz, Zła Kobieto…
To nie było tłumaczenie, Słodki Mężczyzno ;)
Widzisz… Jak chcesz to potrafisz być miła nawet… ;D
Potrafię być miła nawet…? Przecież ja zawsze jestem miła! :PJak szukam ucieczki od nauki… potrafię nawet w kilkanaście minut stworzyć to, o co jestem proszona ;DChcesz na maila, czy mam to opublikować tutaj?(tylko ostrzegam, że każdy tekst jest inny, więc to nie będzie do końca takie, jak poprzedni post…)
Na maila, co się będą chłopcy napalać… ;)) Tylko ja już się kładę spać dzisiaj, bo jestem bardzo zmęczony, Aniołku :)
Skoro się kładziesz spać, to nie powinieneś się napalać przed snem :P Nie mogłabym sobie wybaczyć, gdybyś przeze mnie nie mógł zasnąć. Jutro daj znać, jak będziesz, wtedy Ci wyślę. Dobranoc :*
Dobranoc ;)
Dobry wieczór, proszę Pana ;)
Urocze. :)
No jasne, że urocze. W końcu ja to pisałam :P
Ciężko Cię ostatnio złapać…
Cienko u mnie z czasem… zwłaszcza, że Ty czekasz zawsze na moje pojawienie, zamiast dać znać, kiedy jesteś i czekać na odzew :P
Racja, listy mają w sobie duszę.. :) Teraz, kiedy zdecydowana większość komunikuje sie przez internet czy telefon, one niestety zanikają. Dobrze że nie wszyscy o nich zapomnieli :)
Właśnie… dokładnie o to mi chodzi. Konwersacje listowne zaczynają być uznawane za relikt przeszłości, a przecież to przepełniona emocjami i zaangażowaniem forma komunikacji. Szkoda byłoby zatracić coś tak pięknego, dlatego całą sobą jestem za pisaniem listów.
Nie ma Aniołka? ;)
Pewnie, że jestem ;) Miałeś się odezwać. Czekałam na maila.
A ja czekam tutaj. ;)
No to się dogadaliśmy…. ;D Dobra, zaraz Ci wyślę. Liczę na komentarz ^^
Grzeczna dziewczynka… ;D
Nie mogę powiedzieć, że nie sprawiło mi to przyjemności ;)
Poprzedni lepszy. Spadek formy, albo ten temat do ciebie nie pasuje. Za dużo bajek, za mało akcji.
Trzeba być różnorodnym. Gdyby każdy tekst był na jedno kopyto, szybko by się to ludziom znudziło, nie sądzisz? ;]
Nie. Jeśli ktoś potrafi zaciekawić, to może pisać zawsze o jednym.
Jeśli ktoś potrafi zaciekawić, zaciekawi każdym tematem. Nie chcę się ograniczać do jednego, bo zamykałabym sobie tym samym drogę do rozwoju na wszystkich innych polach. Lubię wszechstronność ;)
Listy są takie romantyczne! <3
Tak, są wspaniałe :) Jest tylko jeden problem – poczta polska…
ludzie już nie piszą do siebie listów :( /niepoprawna92/
To by znaczyło, że nie jestem człowiekiem? ;P
Pięknie. To rzadkość u młodych osób.
Lubię być w mniejszości ;) Będę to podkreślać, dopóki wszyscy nie zrozumieją – listy są piękne!
Mają magię…
Styl, czar i blask… ;)
Jeśli ktoś miałby mnie zmusić do pisania listów to tylko ty czarny aniele.
Nikogo do niczego nie zmuszam i nie zamierzam zaczynać ;)
Wystarczy twoje hokus-pokus czary-mary i każdy chce zrobić dla ciebie wszystko, czarna anielico.
No pięknie… nie dość, że przerobili mnie na diablicę, to teraz jeszcze zrobiłeś ze mnie czarownicę! Ja się tak nie bawię! ;P
Wróżkę, nie czarownicę. Jaka jest różnica między wróżką i czarownicą? Conajmniej 30 lat :P
Ale suuuuuchar ;P
Od kiedy nie jesteś już tylko aniołem, ale czarnym aniołem jak to powiedział ktoś wyżej?
Eeee… nie wiem? To chyba była wolna interpretacja…?
Może po prostu rasizm ;P
Haha, z pewnością ;D Po prostu mam rasistowsko czarne tło, które ni w ząb nie pasuje do aniołka. Zresztą przecież teraz jestem upadłym aniołkiem, więc określenie czarny anioł może odnosić się do tego, nie sądzisz? ;)
Ja od zawsze wiedziałem, że jesteś diablicą… ;)
Tak, tak, pamiętam, że mnie rozszyfrowałeś z Domcią… sęk w tym, że diablica to tylko jedno z moich wcieleń. I nigdy nie wiesz, na które trafisz tym razem ;)
No patrz, a ja myślałem, że dla mnie zawsze zrobisz wszystko… ;D
To nie myśl za dużo, bo się dorobisz żylaków na móżdżku :P
Takich jak te na Twoich nogach? ;D
Nieee… takie to jeszcze pryszcz. Znacznie większych i boleśniejszych…
Chodziło mi o to, że diablicą do końca nie jesteś, ale anielicą też nie. Taki miszmasz z ciebie. Trochę posłodzisz, trochę popieprzysz – kobieta marzenie :P
Haha, popieprzyć (i posolić) to ja mogę jedynie źle doprawione danie ;P
:):):) A siebie możesz :D polać czekoladą :D:*:*
Angel w polewie czekoladowej… hmmm… No już, już, wracamy na ziemię ;P
Kokietka i romantyczka. :-)