Krajobraz po burzy. (część 1)


   Stoisz tak cholernie blisko mnie, że czuję Twój słodki zapach, widzę uśmiech i niemalże dotykam Twojej twarzy. Nie wiem jakim cudem jesteś tak spokojny, kiedy ja wręcz gotuję się z emocji. Przed chwilą po raz kolejny się pokłóciliśmy, powinieneś być wściekły, a Ty tylko stoisz. Moje słowa do Ciebie nie docierają, z każdym kolejnym wypowiedzianym zdaniem coraz bardziej podnoszę głos. Cisza z Twojej strony mnie zabija, spala od środka, niszczy. Mam wrażenie, że jesteś wypluty z emocji, że nie czujesz do mnie już nic, nawet złości. Wiesz jak to cholernie boli? Mam ochotę Cię teraz uderzyć. Wymierzyć siarczysty policzek. Jednak to nie wszystko… Zaraz potem chcę Cię pocałować. Namiętnie, zachłannie. A jeszcze potem usłyszeć, że mnie kochasz, na co ja wykrzyczę, że Cię nienawidzę, a potem szepnę, że jesteś miłością mojego życia. Stojąc obok Ciebie czuję się tak samotna jak nigdy. Nie chcę wiele, jedynie jakiejkolwiek reakcji. W końcu nie wytrzymuję i uderzam. Nie, to nie był cios, raczej delikatne muśnięcie, za bardzo Cię kocham by sprawić Ci ból. Myślałam, że Ty mnie też, ale gdybyś kochał to nie raniłbyś mnie tak mocno. Chol…
eeeeeeeeeeernie lubię jak zachowujesz się tak jak w tym momencie. Przez Ciebie właśnie zapomniałam te wszystkie wykrzyczane w złości słowa, nie pamiętam już o co się kłóciliśmy, nie pamiętam nawet, że w ogóle się kłóciliśmy. Kiedy całujesz w ten sposób nie jestem w stanie się opierać, nie jestem w stanie zastanawiać się co stanie się za chwilę. Masz nade mną przewagę, choć tego nie wiesz. Nie zdajesz sobie sprawy, że mogłabym Ci ulec w każdej sprawie jeśli tylko we właściwy sposób mi ją przedstawisz. Tylko wybranym uda się poskromić złośnicę, Tobie się udało, po raz kolejny. Nie wiem jak to robisz, ale uwielbiam tą niewiedzę. Nie zauważam jak przesuwasz usta niżej, ale uwielbiam być przy Tobie ślepa. Nie słyszę już odgłosów walki, chcę być na nie głucha. Wojna zamienia się w delikatne droczenie, odgłosy wystrzałów ustępują miejsca symfonii bicia serc. Jesteśmy razem już wystarczająco długo by rozumieć się bez słów. Krzyk zamienia się w szept, nareszcie przestajesz milczeć, przemawiasz do mnie w języku miłości, ustami pokazujesz drogę do szczęścia. Z karku powoli zbaczasz w dół, dłonią zrzucasz ramiączko mojej sukienki, która jeszcze przed chwilą poznawała smak gorzkich łez, które teraz wytarłeś…

Cdn.
——–
Nieeee…. tym razem zainspirowała mnie sytuacja nie związana bezpośrednio ze mną.
Ja? Jestem po maturach. Nic się nie dzieje, tak sobie się cieszę. Niektórzy wiedzą z czego ;P

210 komentarzy

  1. Jak zawsze, zajebiście…Jesteś niesamowita…Czekam na ciąg dalszy…

  2. mmmm… pojechałaś. że to niby takie godzenie się? faaaaaajnie :)))

  3. Mmm… Muszę Ci powiedzieć, że coraz bardziej mnie zaskakujesz, oczywiście pozytywnie! ^^ Czekam, jak się to dalej rozkręci. ; ] [spieszmy-sie-kochac]

  4. Euh, szczerze mówiąc mam wrażenie, że Twoje notki trochę zbytnio zlewają mi się w sercu.

    • Moje notki są coraz gorsze. To miałaś na myśli?

      • Nie.Chodzi mi raczej o to, że piszesz dość podobnie, o wyidealizowanych kontaktach – nie zaprzeczaj, nie chodzi o to, że są świetne i bez żadnych zakłóceń – wciąż tak pięknie, jakby na świecie nie istniała zwykłość i pospolitość chowająca się za najpiękniejszą twarzą. Może napisz coś pod jakimś innym kątem. :)

        • Pod jakim kątek proponujesz, żebym coś napisała? bardzo chętnie to rozważę.

          • Kochanie, a w czym jesteś dobra?Czego ciekawego doświadczyłaś? Sama musisz zdecydować, tyle tematów na ziemi :)! Niekoniecznie musisz odbiegać od relacji damsko-męskich, przeciwnie – wplecienie ich w akcję Twojej notki może dać ciekawe połączenie:)

            • W czym jestem dobra? Czego doświadczyłam? Hmmm… było tego tak wiele… mam strasznie dużo zainteresowań i sama nie wiem o czym pisać…

              • Ja Ci nie pomogę, sama musisz wymyślić i pokazać swą wszechstronność, bo jak na razie poznałam Cię tylko od strony zamiłowania do historii romantycznych ;P

                • Historie, najlepiej z życia wzięte, romantyczne to chyba mój ulubiony temat ;]

                  • Żadna nowość, aczkolwiek poddaję w wątpliwość „z życia wzięte”. ;)Wiele rzeczy, które opisujesz jest zbyt piękne, by było prawdziwe ewentualnie zdarza się raz na trylion lat.

                    • Która z notek wydaje Ci się niemożliwa?

                    • Może niemożliwa to zła, ale zdecydowanie podkoloryzowana. Ja osobiście mam problem ze spotkaniem czarującego, inteligentnego mężczyzny. Mam problem ? Na obecną chwilę nie mogę sobie przypomnieć żadnego!

                    • Sorry za błędy. Miało być ZŁE OKREŚLENIE ;D

                    • Zbyt pesymistycznie do tego podchodzisz. Każdy mój opis nie wychodzi poza granice tego co się wydarzyło, ale opisane jest to w taki sposób by wyglądało ładniej ^^Czarujących i inteligentnych mężczyzn jest wielu, kilku nawet spotkałam. Musisz się lepiej rozglądać ;P

                    • nigdy nie podchodzę pesymistycznie.nigdy też nic mi z tego nie przychodzi.trudno<3.

                    • W końcu przyjdzie, wysiłek włożony w optymizm wraca z czasem ;]

                    • Teraz się dobrze niby dzieje, oby nie na chwilę.

                    • Na chwilę ;PAle oby ta chwila trwała w nieskończoność ;]

                    • Nie uwierzysz, ale z każdą chwilą jest coraz lepiej !

                    • Świetnie! Powiedz coś więcej ^^

                    • Napiszę zaraz notkę:D! Mmm , aż nadużywam emotikonek z dziwności sytuacji :D:D:D:D:D:D:D::D:DD:.

                    • Aż tak szczęśliwa jesteś? ;D

  5. Zielona_Mszyca

    Doskonale zdajemy sobie sprawę, że niektóre osoby SPAM’ u nie tolerują, lecz z drugiej strony nasza informacja może Cię zaciekawić.Ocenialnia Miasteczko Krytyki to niedawno powstałe miejsce, gdzie możesz dowiedzieć się prawdy o swoim blogu. My z ulicznego tłoku za pomocą naszego dizajnerskiego dźwigu wyłowimy prawdziwą perełkę. Nie pogardzimy również rubinami, diamentami oraz ametystami, jeśli za takowy można uważać Twój blog. Lecz z góry przepraszamy, jeśli nasza maszyna uszkodzi wątłe ciałko jakiegoś nierozważnego robaczka, który nie myśląc brnie pod prąd.Podsumowując: Jeżeli nie boisz się krytyki (w naszym przypadku uzasadnionej) i jesteś ciekaw, czy twoja obecność w wirtualnym świecie nie jest przypadkiem całkowicie zbędna i bezsensowna, zapraszamy. Bramy miasta otwarte są całą dobę.Szukasz posady w zarządzie miasta? Trafiła Ci się świetna okazja!Zapraszamy![miasteczko-krytyki.blog.onet.pl]

  6. Mimo, .że jak większość normalnych ludzi nauczyłaś się pisać już w zerówce, to jesteś jedną z niewielu, która pisze o miłości, namiętności, uczuciach… tak cudownie ;).

  7. Kiedy zobaczyłam tytuł, przez chwilę bałam się, że Cię zalało oOZnów o miłości piszesz. Gdybyś nie robiła tego tak ładnie, przestałabym pewnie tu wchodzić ;p

  8. Z czego się cieszysz?;> hmm… jaka ta dzisiejsza notka romantyczna^^ Ciekawa jestem co cię do tego zainspirowało…

  9. tradycyjne godzenie się, ah. sugestywnie opisane, świetnie.

    • Tak mogłabym się godzić ^^ Szczerze mówiąc, szkoda, że jeszcze żaden z moich chłopaków na taki sposób godzenia się nie wpadł. Zwykle po burzy była cisza, albo pospolite ruszenie… :/

      • wydaje mi się, że trzeba faceta nakierować czy coś. w końcu jak wiele razy powtarzałam, chłopak stojąc przed słupem tego słupa szuka. i dopóki nie nabije sobie na tym słupie guza to go nie zauważy ;D

        • Nie tylko chłopcy tak mają ;PNajprostsze rozwiązania czasem wydają się tak proste, że aż głupie, a czasem okazują się najlepsze ;]

  10. Jak romantycznie… Tak pięknie. Czyżbyś się zakochała? Oh, po co ja pytam… Przecież to oczywiste, że tak! Po tym, co napisałaś… To jest piękne. Świetne. Cudne.

    • Nie jestem zakochana, nie jetem nawet zauroczona… a tęskno mi do jakichś wyższych uczuć…

  11. Kolejny raz jesteś polecona, więc postanowiłam wpaść. naprawdę nieźle piszesz.

    • Tak się zastanawiałam ostatnim razem jak mnie polecili, że po następnym poleceniu skończę z tym blogiem… tak się teraz zastanawiam nad tym…Lubię pisać, ale nie lubię tłoków, a tu się robi chwilami zbyt tłoczno. Może zmiana adresu…?

  12. A Ty dalej o miłości?

  13. Tak to ja się mogę godzić zawsze. ;*

  14. Wydaje mi się, że jest to Twoja najlepsza notka. Uwielbiam czytać opisy emocji, a te w Twoim opowiadaniu zmieniają się diametralnie z sekundy na sekundę. Kto nie chciałby się w taki sposób godzić? chyba nikt… Aj… żeby zawsze wszystko miało takie piękne zakończenie jak w tym przypadku…

    • W tym przypadku to był koniec jedynie pierwszej części tej krótkiej opowieści o godzeniu się ;PNie wiem czy najlepsza, ale podobała mi się do czasu kiedy ją dodałam. Potem to polecenie i wszystkiego mi się odechciało…

  15. No tak… Nie trudno się domyślić, że ja to nie „Niektórzy”…. Te damskie posty…. Jeżeli dziewczyny pragną miłości i chlopcy też to bądź na tyle mądra i przejdź samą siebie i odpowiedz mi na pytanie dlaczego więc na świecie jest tak źle… Szaro i ogólnie do du…. Ludzie się wieszają na potęgę a każdy przecież chce jak najlepiej….. Nie wiem…. Może to ja jestem dziwny…. Jednak statystyki nie kłamią…. To już trzeci taki przypadek w ciągu tego roku szkolnego…. Znajomy mojej koleżanki…. Podobno nie miał żadnych problemów…. Podobno…. Nie wierzę… Jak ktoś się wiesza to już ma poważnie dość…. Dość życia…. Wybrał brzozę…. Może też powinienem się przełamać i zrobić to samo ????? Chwilami mam ochotę…..

    • Haha, „niektórzy” w tym wypadku to grupa osób, z których tylko dwie znajdziesz na tym blogu, więc większość nie wie o co chodzi i Ci, którzy nie znają mnie osobiście po prostu by nie zrozumieli, bo to długa historia ;]Dlaczego na świecie jest tak źle?Bo ludzie są źli. Każdy pragnie miłości, ale nie każdy w tym pragnieniu odnajduje rozsądek. Są tacy, którzy w swoim hedonistycznym nastawieniu nie patrzą na uczucia innych i egoistycznie dążą do zaspokojenia własnych pragnień kosztem innych.Przeszłam samą siebie? ;PNawet nie myśl o wybieraniu sobie drzewa! Zastanów się nad tym co mówisz. Chcesz ulec? Przecież trzeba walczyć! gdzie byśmy byli gdyby każdy ulegał presji?Statystyki kłamią.

      • Nie ulegam niczyjej presji…. Wręcz przeciwnie…. Ludzie są dość zadowoleni moją postawą a ja sam w sobie czuję się źle…. Bardzo źle…. Bo widzę, że wszystko nie ma sensu…. A ja – ja już nie mam o co walczyć…. A co do statystyk – nie zgodzę się… Akurat te nie kłamią… Takich statystyk się nie okłamuje… Poza tym widzę co dzieje się dziś, a co było rok czy dwa lata temu…. Różnica jest znaczna….. Statystykę można okłamywać… Patrz na przykład oszustw gospodarczych Grecji czy nawet chwilami koloryzowane nasze krajowe dane…. Z tym, że u nas koloryzuje się na plus… A wzrost liczby samobójstw raczej takowym nie jest… Teraz czuję się jak ktoś, kto już w życiu wszystko widział co miał widzieć, swoje przeżył i tyle…. Nic więcej ponad nie osiągnie, na dół nie spadnie… Wszystko…. Nic dodać nic ująć…. Teraz dzieje się tylko coraz gorzej….

        • Jesteś zbyt pesymistycznie nastawiony do świata. Jeśli wychodzisz z założenia, że nic się nie uda, to naprawdę się nie uda. To jak przeżyjesz życie zależy od Ciebie.

          • Ja staram się wycisnąć ze swojego życia wszystko jak z cytryny…. Biorę z niego wszystko co mogę… Problem w tym, że niewiele mogę wziąć…. Chcę wiele… Robię co mogę… Ale różnie to jest…. Mam złe dni… Wszystko się wali….

            • Odczuwam pewien niedosyt wiadomości. Hipotetycznie chcesz wiele, ale jednocześnie masz do tego takie podejście jakby na niczym Ci nie zależało. Przynajmniej takie odnoszę wrażenie. Jesteś w takim jakimś dziwnym padole skrajnego pesymizmu.

              • Niedosyt wiadomości ?????? Toż to nie wiesz ile wie kto inny….. Są ludzie którzy nie wiedzą o mnie nic…. Dosłownie nic…. Są i tacy którzy wiedzą więcej… Dużo więcej ale już nie przesadzaj…. Biorę życie jakim jest i staram się brać z niego ile mogę…. Ze wskazaniem na słowo MOGĘ…..

  16. to jak elektrony i protony, zupełnie różne, ale się uzupełniają, panienka nerwowa i gościu spokojny. całkiem całkiem, i znajomo brzmi. :p

    • Elektrony i protony… albo dwa pasujące do siebie pierwiastki – męski i żeński…Znajomo brzmi? Przerabiałaś takie godzenie się? ;]

      • godzenie się? nie… takie sceny zazdrości. on wyrzucał z siebie wszystko, co mu nie leżało, a ja siedziałam spokojnie nie broniąc się, przekonana o swojej pieprzonej winie. a kiedy skończył krzyczeć przytulałam go i było okej… do kolejnego razu.

        • Ja nigdy nie potrafiłam w takich sytuacjach siedzieć cicho. Wolę uwalniać emocje, a jeśli to ja jestem o coś oskarżana to się bronię.

          • zawsze się broniłam. zawsze wybuchałam. nie jestem osobą, która lubi tłumić wszystko w sobie. tak było tylko przy nim. a on nie wybuchał nigdy, zawsze z pozoru spokojny, tylko przy mnie. doprowadzałam go do szewskiej pasji. i koniec.jak ja się z tym dziwnie czuję

            • Nie wiem czy potrafiłabym być z kimś kto nie potrafi okazywać emocji… taki pozorny spokój jest gorszy od krzyku. Jak krzyczy to przynajmniej pokazuje, że nie jest mu obojętne to co się dzieje.

  17. Widzę, że chyba moja nieobecność Ci służy, bo piszesz lepiej.

  18. Jak ja lubię te Twoje notki, nie znalazłem jeszcze drugiego takiego bloga jak Twój :)

  19. Priceless_Girl

    Przeczytałam post, prawie dwa razy. Poruszenie w miłości. Kłótnie. Dreszczyk. Typowa „burza”. Co jak co, ale do pocałunków ciekawie przechodzisz xd Nie chcę wyjść na złośliwą ale kurcze.. Tango bardziej mi się podobało :)

    • Mi też tango bardziej się podobało, bo było moje, a to jest tylko niezwiązana ze mną wizualizacja na podstawie rozmowy o kłótni ;]

      • Priceless_Girl

        No widzisz.. ;] Ja też lepiej czuję się we własnych emocjach..

        • Tyle, że u mnie ostatnio spokój, jeśli można nazwać spokojem to co się dzieje wokół… nie za bardzo mam tematy z własnego życia na notki.

          • Priceless_Girl

            Ja ostatnio mam nocne napady, chęci pisania.

            • To pisz w nocy. Ja zwykle właśnie w nocy piszę, wtedy pisze mi się najlepiej ;]

              • Priceless_Girl

                Piszę w nocy.. noc to zdecydowanie moja pora. Kocham noce.Spójrz na godziny moich publikacji ;) Najpóźniejsza to około 3 nad ranem.

                • Ja zwykle nie publikuje zaraz po napisaniu, tylko w krytycznych momentach… muszę się dotrzeć z notką zanim ją dodam, zapisuję i dodaję jak uznam, że się nadaje. Chyba, że ktoś mnie ciśnie żeby dodać, wtedy powstają syfiaste notki o niczym… :/

                  • Moje syfiaste notki o niczym pojawiają się dlatego, że nie mam z kim w danym momencie pogadać, zazwyczaj w ciągu doby pojawia się jakiś lepszy post. Coś dla czytelników – nie dla mnie. Ja dla siebie piszę tylko te monotonne i nudne. Te tematyczne są dla innych.

                    • Nie potrafię pisać pod publikę… piszę jak mnie natchnie czymś, albo coś mi chodzi po głowie i chcę się ta myślą podzielić.

                    • Nie chodziło mi o pisanie pod publikę, po prostu jak znajduję temat i piszę to już bardziej tyczy się to ludzi, bo ja przecież wiem co myślę, a jak sobie to napiszę to czytelnicy czytają, a ja się cieszę bo sobie popisałam.. :)

                    • Rozumiem co chcesz powiedzieć, ale mimo wszystko ja piszę troszeczkę inaczej, co zresztą widać po moich notkach ;P

                    • Owszem, widać. Ale to chyba dobrze, że każdy blogger ma swój własny styl, chociaż nie wiem czy u mnie można mówić o czymś takim jak styl pisania.

                    • Własny styl ma każdy kto nie kopiuje innych ;]

  20. ~Panna_Tajemnicza (Ania)

    To ma być godzenie się?Ładny sposób, muszę wypróbować Sama Wiesz Na Kim xDA wgl to ja chce nową notkę… Nie ważne o czym, Ty i tak zawsze pięknie piszesz :)A i proponuje zmienić szablon… tak żeby kojarzył się z tym o czym przed chwilą rozmawiałyśmy xDbuźka ;**

  21. Wiesz… tak kontynuując nasza ostatnią rozmowę na gadu, mogłabyś mi powiedzieć, co zrobiłabyś dalej ;-)

  22. Jak dzika kotka…! ;*

    • Nieee… dzika kotka była w drugiej części ;P

      • Nieee… Jak dzika kotka, tak ładnie o mnie walczysz ;*Naprawdę świetna dziewczyna z Ciebie ;) ;*

        • Ahhh… już wiem o co Ci chodzi. Musiałam zareagować.A to, że jestem świetną dziewczyną dopiero teraz zauważyłeś? ;P

          • To Ci dałem do myślenia… „O co mu znowu chodzi… Co ja takiego zrobiłam… A, wiem, pewnie ma na myśli tą małą siksę!” ;PNo wiesz, wcześniej nie było tak dobrej okazji, by sprawdzić jaki na prawdę masz charakter. A ta „pani” Daria (cholera, ale z niej pani) to podlizuje się każdemu i zgodzi się z każdym, byle tylko „zdobyć” przyjaciół. Za to Twoje zachowanie mi dzisiaj naprawdę zaimponowało. Nie zgodziłaś się z NIMI tylko dlatego, żeby być „fajna”. Oj Ty… Uwielbiam Cię ;*

            • Nie potrafię tak, zawsze mówię co myślę na dany temat. Nawet jeśli ich byłaby setka, a ja byłabym jedna to i tak powiedziałabym swoje. Zresztą taka już jestem, staję w obronię niewinnych. Tym razem w Twojej. Ich oskarżenia były niesłuszne i wyssane z palca. Jak mogłabym przejść obok tego obojętnie?Już mnie tak nie uwielbiaj, bo się jeszcze zakochasz ;P

              • Nienawidzę takiego zakłamania. No a Ty… Do tej pory nie mogę uwierzyć ;* Oj, kochanie… Jak się zakocham to na pewno z wzajemnością ;*

                • Czy z wzajemnością to… kwestia dyskusyjna, lepiej ją pominąć ;]Ja też nie trawię zakłamania. Brzydzę się kłamstwem. A robić coś, żeby być fajnym w Internecie? Bezsens.

                  • Ulala, burżua…Widzę, że ,,Szydera” rośnie w siłę, a ja sądziłem, że ktoś raz na jakiś czas napisze, że fajna notka lub, że bohater parodii pozbawiony poczucia humoru i dystansu do samego siebie napisze, że jestem lamusem i tyle w temacie. Myliłem się. Choć z drugiej strony rozpocząłem szydzić z ,,najlepszych”. Później będzie pewnie smętniej i w sumie dobrze, ponieważ smętny człowiek lubi smętne życie.

                    • Jak wysłałeś mi na maila dwie pierwsze szydery, to wiedziałam, że to będzie hit ^^Zobaczymy jak Ci będzie szło dalej, nie spoczywaj na laurach. Dobrze Ci idzie ;]

                    • Może mi brakować motywacji na pisanie parodii, tak jak w minionym tygodniu, ale na 101% nie będę kierował się zasadą, że skoro pierwsze trzy notki zdały egzamin to tak samo będzie z następnymi nawet jak napiszę je na prędku podczas wydalania. W tym tygodniu może coś jeszcze sklecę, ale jestem przekonany, że w tym tygodniu się nie ukażą. W następnym raczej też nie.

                    • Pisz kiedy masz na to siłę i chęci, wymuszane notki nie są dobre… jeśli skończą Ci się pomysły, to skończysz z szyderami ;]

                    • Ja zobaczyłem jakieś nowe linki u Angel, więc wchodzę. Czytam Pierwszą szyderę… Myślę „Dobre, przeczytam drugą”. Zaczynam czytać drugą, a tu niezłe zaskoczenie… ;))

                    • Będę banalny. Lubię zaskakiwać. ;D

                    • Druga jak na razie wyszła najlepiej ;]

                    • Haha, a mnie się wydaje, że pierwsza najlepsza ;P

                    • Pierwsza jest tylko z moich linków, a nie za mnie, a druga coś w sobie ma ^^ Jest fajna, o Ali tez jest fajna… eeeej… ja chce jeszcze jedną o sobie xD

                    • Haha, możesz się wcielić w postać brunetki z czwartku i napisać dzisiaj o mnie ;P

                    • Brunetka z czwartku…?A co ja bym mogła o Tobie napisać?

                    • Nazywanie dwunastolatki „Panią Darią” jest doprawdy śmieszne xDNo nie wiesz co? Napisz to co myślisz, czyli jaki to ja jestem ach i och.

                    • Haha, to Ty jesteś ach i och? Nie wiedziałam… ;P

                    • Podobno każdy powinien otrzymać drugą szansę, nawet Pani Daria;p. Ostatnia ,,Szydera” dotyczyć będzie wszystkich blogów z Twojej listy, więc i o Tobie coś napiszę. Każdy dostanie drugą szansę na bycie sparodiowanym. ;p

                  • Ważne, że nie wszyscy tacy są ;*A takie jak ta mała to tylko tępić…, bo i tak nic z takiego czegoś nie wyrośnie ;P

                    • Będzie starsza to zrozumie, że takie zachowanie nie ma racji bytu, trzeba być dobrej myśli ;]Nie można spisywać ludzi na straty, w tak młodym wieku jeszcze można się zmienić ;]

                    • Mówisz? Mnie się jednak wydaje, że w wieku 12 lat jakieś tam pojęcie o świecie powinno się już mieć.Nieważne… Jak po maturach, zdaj mi relację, bo nic jeszcze nie wiem? ;)

                    • Jakoś poszło, na jednych przedmiotach lepiej, na drugich gorzej, ale zdałam ;]

                    • Tego, że mogłabyś nie zdać nawet nie brałem pod uwagę ;P

                    • No i bardzo dobrze, ja też wiedziałam, że zdam ^^ Ale jak zdałam, dowiem się dopiero pod koniec czerwca ;]

                    • To się teraz wylenisz… ;P

                    • Nie lenię się, mam wiele innych zajęć poza szkołą, zresztą 23 czerwca mam egzamin z rysunku na politechnikę, więc na tym się teraz skupiam ;]

                    • Oj tak, biedna, zapracowana Beatka… ;P

                    • No jasne, aż mnie ręka boli od rysowania ;PW dodatku zapisali mnie na kurs prawa jazdy…A co u Ciebie?

                    • Po staremu. Jeszcze jakiś tydzień, góra dwa i też się będę lenił jak Ty ;P

                    • Jeśli będziesz się lenił jak ja… to będziesz miał duuuuużo zajęć.. ;P

                    • Mówisz, że opalanie na tarasie jest aż takie męczące? ;P

                    • Może być męczące… zwłaszcza jeśli chcesz się opalać w deszczu… no chyba, że opalasz się na pioruny ;P

  23. I co? Dalej masz zamiar opuścić tego bloga, czy może zmieniłaś zdanie?;] Oni cię i tak znajdą. Nic się nie ukryje w necie. Wiesz co… Tak sobie czytam szyderę o tobie i doszłam do wniosku, że Bastianowi ta nie wyszła, bo w sumie to nie jest parodia tylko prawda, twoje prawdziwe ja, nie sądzisz? Co nie zmienia faktu, że wyszło śmiesznie xD

    • Znajda tylko wtedy kiedy ja tego będę chciała ;] A nawet jeśli przypadkiem znajdą, to możliwe, że nawet nie rozpoznają. Mogę zmienić wszystko… nie tylko adres. Ale… sama nie wiem czy do tego dojdzie. W sumie dobrze mi tu gdzie jestem.A szydera wyszła właśnie fajnie. Była bardziej na styl moich linków, ale chyba chodziło to, żeby pokazać prawdziwą mnie w krzywym zwierciadle, czyż nie? ;D

  24. Wspominałem, że chce drugą cześć tego?