Co najlepiej zrobić w nowym roku?
Oczywiście należy w pierwszej kolejności przeczytać horoskop dla swojego znaku zodiaku! ;D
Jako, że od razu chcę się Wam wszystkim przymilić, toteż już znalazłam najlepszy horoskop, pisany przez Stanisława Tyma. On nie może się mylić ;]
Baran
Baran to złośliwa małpa i jest ogólnie głupi. Głupi i zarozumiały. Baran dużo czyta, przeważnie gazety, z których nic nie rozumie. Dlatego Baran dzwoni po znajomych, o których wie, że oni rozumieją, co czytają (to są głównie Wagi), żeby się od nich dowiedzieć, o czym czytał. Baran jest uparty jak osioł, a w dodatku sam się nie myje i innym też nie da się umyć. Jak Baran posprząta, to robi się jeszcze większy bałagan. Dlatego Baran ma bałagan coraz większy, bo Baran sprząta.
Spod znaku Barana: Hitler, Goebbels, Pinochet, Stalin, Lenin, bin Laden i Pol Pot.
Byk
Kobieta urodzona pod znakiem Byka jest głupsza niż grubsza i ryczy na męża, którego zdradza. A zdradza go ta łajza stale i jeszcze kłamie, że była u krawcowej. Tylko że jak gdzieś wychodzi (a ciągle gdzieś wychodzi, bo chwili w domu nie usiedzi), to zawsze się skarży, że nie ma co na siebie włożyć. Nie ma co włożyć, a nago nie wyjdzie, dlatego kobieta Byk nigdy nigdzie nie wychodzi, tylko siedzi w domu i zagęszcza atmosferę. Byk w rodzinie to rozkład każdego małżeństwa. Nawet u sąsiadów.
Spod znaku Byka: Hitler, Goebbels, Pinochet, Stalin, Lenin, bin Laden i Pol Pot.
Bliźnięta
Bliźnięta to przede wszystkim zboczeńcy i drobna administracja. Narkotyki u Bliźniąt to rzecz pewna. Poza tym – kazirodztwo: córka z matką do kina, matka z ojcem do łóżka, słowem wszystkie orientacje! Ponad 95 proc. Bliźniąt przez całe życie siedzi w więzieniu.
Urodzeni pod znakiem Bliźniąt: Hitler, Goebbels, Pinochet, Stalin, Lenin, bin Laden i Pol Pot.
Rak
Rak to złodziej i narkoman. Zawsze spocony ze strachu, bo chodzi tyłem i boi się, że na coś wpadnie. Rak nie pachnie zbyt ładnie. Panuje opinia, że Rak to chodzący fetor! Nawet, jeśli się myje. Gdy Rak się nie myje, fetor jest trochę mniejszy. Dlatego Raki się nie myją.
Urodzeni pod znakiem Raka: Hitler, Goebbels, Pinochet, Stalin, Lenin, bin Laden i Pol Pot.
Lew
Lew to moczymorda i kanalia. Najczęściej pseudointeligent i zarozumialec. Lubi się popisywać w towarzystwie znajomością np. twierdzenia Pitagorasa, że „ciało wrzucone do wody traci tyle na wartości, ile wypiera”. Uwielbia być politykiem, więc często jest. Lew nie zmienia skarpetek, dlatego można go rozpoznać nawet w zupełnych ciemnościach.
Spod znaku Lwa: Hitler, Goebbels, Pinochet, Stalin, Lenin, bin Laden i Pol
Pot… i Angel xD
Panna
Panna to najgorsza swołocz. Sama nie zje i drugiemu nie da. Zakłamana szantrapa – jedną ręką pisze, a drugą ręką ściera. Więc nawet nie wiadomo, co ta łajza napisała. Panna, gdyby mogła, to by cały świat w łyżce wody utopiła – takie skąpiradło.
Spod znaku Panny: Hitler, Goebbels, Pinochet, Stalin, Lenin, bin Laden i Pol Pot.
Waga
Waga to odwaga, wdzięk i inteligencja. Duża wrażliwość. Waga jest samodzielna i opiekuńcza. Urodzeni pod znakiem Wagi to ludzie odpowiedzialni i pracowici, zorganizowani i godni zaufania, wszystkie swe talenty poświęcają dla dobra ogółu. Wagi są mądre, szczere i uczciwe. Waga ma tak, że gdyby kogoś oszukała, to by się ze wstydu spaliła. Oszczędna dla siebie i szczodra dla innych, oto cała Waga.
Spod znaku Wagi: Kościuszko, Szopen, Beethoven, Cervantes, Washington, Kopernik, Czajkowski, Einstein, Miłosz, Szymborska, Wolszczan, Małysz, Curie-Skłodowska, Szekspir, Wieniawski, Chrobry… i Stanisław Tym.
Skorpion
Kleptoman i intrygant. Rozwali każde małżeństwo. Własne także. Skorpion ma często braki w uzębieniu. Leń i aspołecznik. Jeśli zrobi niechcący coś pożytecznego – ciężko to odchorowuje. Skorpion często bywa sadystą i wtedy jest dentystą. Wówczas jego pacjenci mają braki w uzębieniu.
Urodzeni pod znakiem Skorpiona: Hitler, Goebbels, Pinochet, Stalin, Lenin, bin Laden i Pol Pot.
Strzelec
Strzelec to moczymorda i ochlapus, zawsze się załapie na krzywego ryja, a tak się schla, że się uwali i leży. Gdy tylko wstanie i ma możliwość, to zawsze zdradzi ojczyznę. Poza tym Strzelec to polityczna huśtawka, anarchista i podziemie gospodarcze. A już przynajmniej mafia albo gangster. Czasami aż się inni zastanawiają skąd się bierze i jak się mieści tyle świństwa w jednym człowieku. U urodzonych pod znakiem Strzelca zawsze się zmieści. Dzieci Strzelca i Panny to najgorsza zaraza. Jak uczciwy policjant kogoś goni, to wiadomo, że to Waga goni Strzelca. Wśród Strzelców jest dużo zboczeńców, dlatego rodzi się u nich najwięcej Bliźniaków i w końcu nie wiadomo, które gorsze i to jest najgorsze.
Spod znaku Strzelca: Hitler, Goebbels, Pinochet, Stalin, Lenin, bin Laden i Pol Pot.
Koziorożec
Koziorożec jest wyjątkowo abominacyjny. Zawsze się ślini. Udaje przed tobą przyjaciela, ale tylko po to, żeby cię okraść lub oszukać, a praktycznie i jedno, i drugie. I jeszcze ci żonę zbałamuci, szczególnie gdy masz żonę Pannę albo Byka. Koziorożec, gdy już nie ma kogo oszukać, to od samego siebie pożyczy sto złotych i nigdy nie odda. Kłamie nawet wtedy, gdy mówi „dobranoc”.
Spod znaku Koziorożca: Hitler, Goebbels. Pinochet, Stalin, Lenin, bin Laden i Pol Pot.
Wodnik
Wodnika łatwo poznać po tym, że stale coś pierze, a wszystko ma brudne. Wbrew nazwie znaku Wodnik niczego nie pierze w wodzie, tylko wszystko chemicznie, dlatego śmierdzi siarkowodorem, chlorkiem rtęci, nitrodwuetylotoluenem, dwuchloro-dwufenylo-trójmetyloheksanem oraz przeterminowaną naftaliną. Karaluchy, mole i przędziorki czują się u Wodnika jak Ryby w wodzie.
Spod znaku Wodnika: Hitler, Goebbels, Pinochet, Stalin, Lenin, bin Laden i Pol Pot.
Ryby
Ryby to chodząca nieuczciwość i korupcja. Ryby czują się u Wodnika jak karaluchy, mole i przędziorki. Mówi się, że rybka lubi pływać. Owszem, ale tylko w przemycanym alkoholu, na którym społeczeństwo straci, a Ryby zarobią brudne pieniądze, które upiorą i wydadzą na wódę. Upiorą u Wodnika, bo to dobrana para, czyli trójkąt: Ryby – Wodnik. Ale Ryby gorsze.
Spod znaku Ryb: Hitler, Goebbels, Pinochet, Stalin, Lenin, bin Laden, Pol Pot.
Żyjecie po Sylwestrze? ;]
Owszem żyję po sylwestrze, ale się nie wyspałam. Nie polecam spać w trzy osoby na dwuosobowej sofie ;P ;P ;P ;P ;P.
Pffff… i to uznajesz za złe warunki do spania?A spałaś kiedyś w dwuosobowym namiocie w pięć osób? ;P
Jeszcze mi się nie zdarzyło. Ale zdarzyło mi się spać w trójkę na jednoosobowym łóżku w hotelu Gołoborze w Kielcach kilka lat temu xD
E tam, nie ważne w jakich warunkach, tylko z kim ;P
Wolisz nie wiedzieć
Wolę wiedzieć ^^ <łops...>
Lepiej nie xD
Lepiej powiedz.
Ale bez podtekstów proszę. Spałyśmy we trzy xD
Łeeee… myślałam, że we troje ;P
Chciałabym xDD
Haha, to trzeba było sobie kogoś zmotać, chętny na pewno by się znalazł ;P
E tam… A wgl podsumowałam rok działalności me-myselfe-and-i xDD Rok minął i minęły dwa lata odkąd zaczęłam pisać ^^
Widziałam, widziałam ^^Zacne podsumowanko, ale ździebko za krótkie…
Ja to całą godzinę pisałam! Wiesz ile mnie to kosztowało?
:O Godzinę?No beeeeeeez jaj…Ja swoje podsumowanie pisałam może przez 10 minut, przed wyjściem na imprezę.
Wiesz trudno mi skupić myśli ;P. a poza tym jak po imprezie? ^^
A co tak rozprasza Twoje myśli? ;>Hehe, fajna była impreza ^^
Słyszałam, aż nam połączenie urwało :P Jak to kto… ON xDD
Ktoś na mnie wpadł wtedy, a potem nie miałam jak wyjąć telefonu. Właściwie może to nawet lepiej, bo i tak Cię nie słyszałam. Ani trochę. Ale działo się… działo xD
A ja Cię usłyszałam, choć już nie pamiętam jaki masz głos xDD
Ty mnie w ogóle w tym tłumie słyszałaś? Niezła jesteś. Zwłaszcza, że zacieszałam do słuchawki jak głupek xD
Zacieszłaś? Z jakiego powodu? xD
Tak po prostu xDJak dzwoniłaś, to już się kilka ciekawych rzeczy zdążyło wydarzyć xD
Yo już wiem :D
I tak nie wiesz wszystkiego ;P
Ale i tak wiem co nie co ;P
No to jestem! Did you miss me? ^^
Ja zawsze tęsknie ^^
To chyba nie za mną… ;P
Już NIE TĘSKNIE ZA NIKIM! Chrzanie to wszystko…
Haha, już tęsknisz ;P Kryzys zażegnany ^^
A skąd wiesz, że tęsknię? ;p;p;p;p
Przeczucie. Czy jak to się mówi… intuicja ^^
Mam dwa zastrzeżenia co do znaku wagi.1. Małysz to strzelec, a nie waga, o ile myślimy o zwycięzcy TCS z roku 2001.2. Gdzie na tej liście jestem ja? ;P
1. Spójrz na inne znaki jeśli chodzi o część „spod znaku..” ;]2. Myślałam o tym, żeby dopisać tych, których daty urodzenia pamiętam… ale mogłoby się okazać, że pamiętam bardzo niewiele.
Ech…no sama prawda… jak mu się nawet udało tak mnie trafnie opisać;p Tylko tam przy jednym znaku powinnaś jeszcze dopisać …i Hachiko:DNo i Angel oczywiście też… urodzony lew;p
Hehehe, jeszcze trafniejszy opis lwa jest w „o autorze”. Jak klikniesz w podpis pod notką, to zobaczysz ^^A Ciebie pod którym znakiem miałabym dopisać? Powinnam to wiedzieć?
A tam już czytałam;p powinnaś, nie powinnaś;p zawsze możesz zgadywać;p
Zgadywać? Hmmm… ciężko by było… właściwie poza Wagą, to każdy znak po trochu pasuje ;P
Tak masz rację… waga jest taka zwyczajna, w ogóle do mnie nie pasuje;p
No jasne, tak sobie mów… ale zazdrościć wagom teraz… ;P
Otaczają mnie same wagi… i współczuje im emocjonalnego rozchwiania… Mało prawdy jest w tym co Tym o nich pisze, no, ale cóż ja tam moje wagi uwielbiam, więc niech mają fajny horoskop:D
Heh, horoskop to w końcu tylko zabawa. Chociaż niezły miałam ubaw jak go znalazłam ;D
Świetny jest;p Ale mnie najbardziej rozbawił fakt, że co do mnie to wcale się nie pomylił;p Szczególnie z końcówką;p
To powiedz jeszcze tylko, który to znak.
A Ty byś leniu mógł zgadnąć raz w życiu;pA znak to oczywiście pierwszy na Twojej liście, jako że wyjątkowe osoby muszą być u góry, by ta reszta z dołu jak np. lew mogła je podziwiaćxD
Dzisiaj ode mnie wymagasz takiego wysiłku? Zlituj się, baranku…I uważaj na słowa, bo mogę jeszcze baranka przesunąć na sam koniec ;P
Spróbuj tylko;p A takie z Ciebie miłe lwiątko było na początku;p
Jestem bardzo miłe lwiątko, a tym, że zadziorne ;P
Zadziorne? Ale tak zadziorne z opcją autodestrukcji, co to sobie pewnie te pazurki samo obgryza;p
Eee… nie, nie bardzo. Moje pazurki są zadbane i nieobgryzane ;P
Ojej;p Zabrzmiałaś jak małe lwiątko;p
Czeeeeeeepiasz się ;P
Oj tam, oj tam…
Przygotowałaś się, żeby mi opowiedzieć o swoim sylwestrze? ^^
Ty tu nie możesz zadawać pytań, bo to ja do Ciebie pisze, nie Ty do mnie;p A co do mojego Sylwestra to ciekawszy byłby program telewizyjny do przeczytania niż to;p Za to licze na wrażenia z Twojego;)
Pffff…? :/Ja tu mogę wszystko.
:(
Opooooooowiedz…
Hm… to tak: … —>opowiedziałam;p
Ok, a chcesz wiedzieć jak fajnie było u mnie? ;]Opowiem Ci wszystko ze szczegółami: Taka impreza była, że… —-> fajnie, nie?
Ale to nieładnie tak odgapiać;p
Nieładnie to jest tak zagrywać, jak Ty.
Złościsz się;>?
Nie. A powinnam? ;>
Nie chyba, nie wiem… Ale dobrze, że nie:)
Na wszelki wypadek powinnaś mi powiedzieć, żebym na pewno nie miała się za co obrażać ^^
Nie tutaj;p A Ty to byś może jakąś notkę napisała? Sprawozdanie z sylwestra czy coś;p
Hmmm…. pomyślę o tym… ;PA moje gg masz ;P
A no mam…
Właśnie. Więc możesz opowiedzieć tam ;]
Ech nie będę Ci zajmować czasu;p
Możesz pozajmować, uczę się tylko fizyki, także jak chcesz ;D
To może Ty pierwsza opowiesz o swoim?
Nie odwracaj kota ogonem. Pierwsza pytałam, więc Ty pierwsza opowiadasz.
Lwy rządzą;D No! Widać od razu kto się nadaje do polityki xD Otwieramy nową partię?;> Oj, nogi mnie nadal bolą po tym sylwku… z chęcią bym się jeszcze przespała, ale nie mogę. Muszę w końcu zacząć pisać te swoje referaciki;/ Aż trudno uwierzyć, że po jutrze znowuż zaczynają się zajęcia… to mnie dobija…
Mwahahahaha, ja i polityka? Tobie chyba jeszcze szampan w główce szumi za bardzo ;PO zajęciach zacznę myśleć dopiero we wtorek, więc na razie mi o żadnych referacikach nie przypominaj…
No co? Jak byłam mniejsza to planowałam z kuzynkami stworzyć w przyszłości damską partię polityczną i byśmy rządziły, że hej;D Nawet spisałyśmy parę postanowień jak byśmy zrobiły jakbyśmy doszły do władzy… to były czasy… Ha! Zrobiłam 10 stron tego dziadostwa… 10 stron kopiuj/wklej z książek xD
Jakie miałyście postanowienia? ;>
Głupi horoskop ;P
Dlaczego? Nie pasuje do Ciebie opis? ;P
Głupi jak but! ;P
A który znak dotyczy Ciebie?
Rak. ;)
Łeee… to raczej nie pasuje :/ Niestety Tymowi tylko niektóre znaki wyszły dobrze.Ale mogę Ci znaleźć inny ^^RakSzkoda słów… Nie pomoże nawet oddział zamknięty. Urodzeni pod znakiem Raka oszukują na każdym kroku, zdradzają, uwielbiają podłożyć świnie. Rakom nie można Wierzyc nigdy i w niczym. Jeśli np. Rak mówi, że ceni sobie twoją przyjaźń, to można być pewnym, że przed godziną napisał do szefa donos. Raki stale komuś czegoś zazdroszczą, a po dwudziestym piątym roku życia łysieją, garbią się i tracą zęby. Słusznie zresztą. RakHoroskop ogólny:Dwudziestego drugiego czerwca – na niebie Księżyc. Symbol smutku, melancholii i wycia, patronuje Rakowi, znakowi samobójców. Przykre, ale dziecko urodzone w tym znaku jest podejrzliwe i zdziczałe. Dręczy zwierzęta. Toczy obolałym wzrokiem po dziecinnym pokoju i robi na złość, z czego czerpie radość, objawiającą się w histerycznym szlochaniu. Z czasem ciężar wychowania spada na psychiatrę.Pani Rak:Kobieta zupełnie bezwładna, czepiająca się szczypcami wszystkiego i wszystkich. Neurasteniczna histeryczka, nadpobudliwa kura domowa, stworzona jest wyłącznie do rodzenia dzieci i odkurzania barokowych mebli. Charakteru nie ma, a potrafi zatruć życie każdemu. Czasami posiada pewne nikle talenty artystyczne, których łapie się kurczowo. Nieszczęsna rodzina ogląda ją grającą ogony w teatrach lub wyjącą wbrew muzyce w drugorzędnych kabaretach, zwykle do późnej starości. Wiecznie zatroskana, miotająca się między kuchnią a salonem, jest prawdziwą zmorą mężczyzn, których łowi dość wcześnie, kiedy jeszcze jest szczupła. Jej agresja i podejrzliwość nie mają sobie równych. Z natury ponura i hermetyczna, nadrabia miną popadając w coraz większe stresy. Jej żelazne zasady kłócą się z wrodzoną niestałością. Jest krętaczką i erotomanką. Budzi się i zasypia z chandrą. Jeśli nie pije, to je. Czasem je i pije całymi dniami. Coraz bardziej ucieka w swarliwość i zrzędliwość. Niby upiorna Pani Twardowska przywiązuje się chorobliwie do partnera, który ma jedną szansę. Uciec na Księżyc.Ja czytam tylko horoskopy na (nie)poważnie ;PW końcu to jest od tego, żeby się z siebie pośmiać.
Tym horoskopem wcale mnie nie pocieszyłaś ;P
Haha, nie wiedziałam, że miałam Cię pocieszyć xD
Szkoda… ;P
ojoj, biedactwo…lepiej? ;P
Takie wymuszone pocieszanie to już nie to samo… ;P
To było z serca, a nie wymuszone ;D
Dobra, dobra…
„dobra, dobra, dobraaaaa… to jest zupa z bobraaaano a jeszcze lepszaaaaa… to jest zupa z wieprza” xDStara śpiewka mojego wujka xDWybacz, ale dzisiaj mi odbija… xD
Mój znak zodiaku zupełnie do mnie nie pasuje… A jestem spod znaku… Lwa! Jak Ty, Angel ;) /b-e
Spod tego znaku zodiaku jest bardzo wielu ludzi (tak jak zresztą spod innych znaków). Myślisz, że wszystkie lwy są takie same?
No nie sadzę… Popatrz się chociaz na mnie i na siebie. Jesteśmy takie same? Nie ;)Każdy jest inny, piekny w swoim rodzaju i niezwykły.
Właśnie, właśnie, właśnie. I dlatego z horoskopów można się tylko pośmiać ;]
Pewnie, że tak ;)Z resztą do mnie nigdy nic nie pasowało. Zazwyczaj odnajdywałam swoją „przyszłość” czy też „przeznaczenie” u innych znaków zodiaku ;)
Haha, widzisz się w innym znaku? W jakim?
Zawsze chciałam być Wodnikiem (pewnie przez moje zamiłowanie do pływania ;)).Ale ostatnio, nie pamiętam juz gdzie, miałam styczność z dwoma różnymi horoskopami, które jednak wskazywałąy na to, że mam charakter Koziożca.Dzisiaj wpadłam na to: http://www.astrolabium.pl/astrologia/zodiak/znaki-zodiaku/260-koziorozec
Na moje cechy charakteru musieliby stworzyć nowy znak zodiaku, bo żaden w pełni do mnie nie pasuje ;P
A sprawdzałaś chińskie Znaki? ;)
No pewnie – jestem kozą xDAle chińskie są na podstawie roku urodzenia, także są w moim oku jeszcze bardziej nieadekwatne do indywidualności. Nie wierzę, żeby cały rocznik miał takie same cechy ;PKoza jest ostrożna i przewidująca (eeee… nie, raczej nie jest ostrożna. Leci na spontana i nie zastanawia się nad konsekwencjami). Wierzy, że dzięki jej staraniom świat stanie się lepszy (wierzy, wierzy ^^). Swoje pomysły realizuje z uporem i odwagą (prawda).Sprzyja jej szczęście w sprawach materialnych, ale wiele wydaje na swoje wygody i przyjemności (nie prawda na całej linii). Nie lubi monotonnych zajęć i bywa zapominalska (nie lubi i nie bywa, tylko jest wiecznie zapominalska ;P). Lubi podróże i ciekawe dyskusje (uwielbia).Chętnie pomaga ludziom i zawsze naprawia szkody, jakie zdarzyło jej się wyrządzić innym (prawda). Koza ma romantyczną duszę, lubi flirty i intrygujące znajomości (lubi, lubi). Jej elementem jest ziemia, a kolorem żółty (wolę ogień i zielony ;P).
Ja jestem… Świnią – przez co zraziłam się do chińskich znaków… ;) Nawet nie czytałam swoich „cech” – samo słowo „świnia” mnie odstraszyło ;)
No wiesz… nie lubisz świnek? Co one Ci zrobiły? ;PJa tam jak zobaczyłam pierwszy raz chiński horoskop to się obraziłam na cały świat, bo chciałam być małpą albo tygrysem ;D
Ja tam wolę koguta, a świnia nie umie patrzeć w niebo ;)
Za to ma półgodzinny orgazm xD
Mierzyłaś jej czas? ;)
Nie chciałam przeszkadzać w tak intymnej „chwili” ;P
To świadczy o Twojej „kulturze” xD
No co? Świnka też człowiek, należy jej się odrobina prywatności ;P
No właśnie widzę, że ten horoskop jest taki niekonwencjonalny, że tak pozwolę sobie to ująć xD Mój znak zodiaku to Byk, hehe coś w tym jest, że usiedzieć w domu długo nie mogę, ale co do reszty to bym się zastanowiła :P Po Sylwestrze spoko.Buziaki :*Dziękować za nowy adres.
A widzisz, jednak coś w tym jest ;P
czyli będę zdradzała męża na prawo i lewo. teraz mam przynajmniej usprawiedliwienie. dzięki
Eeeejjj, nie ma tak, bo ten biedak potem do mnie będzie miał pretensje ;P
sama się o to prosiłaś ;p
Nie wykorzystuj moich słów przeciw mnie, bo się w sobie zamknę i więcej nic nie napisze…
lepiej napisz coś nowego, a nie się chcesz zamykać.
oj tam, oj tam… lenia mam. Co napisać? O czym?
nie wiem, cokolwiek. wiesz, że lubię prawie wszystko, co napiszesz, ale daj już coś nowego
Postaram się, żeby coś było… ale nie teraz. Później.
Cóż za pomyślny horoskop. Hitler, Lenin, Stalin…Ciekawa nazwa, swoją drogą. Szkoda, że nie odpisałaś mi na gg i musiałam szukać w linkach u innych ;< Jak Ci mijają pierwsze dni nowego roku?
Jakżebym mogła? Najwidoczniej do mnie nie doszło, gadu czasem zawodzi.Jak leci? Spokojnie… jak na wojnie ;D
A jak studia? ;>>
Powoli do przodu ;] Koniec stycznia będzie najgorszy.
Zaliczenia, czy coś takiego? ;>
Sesja :/
Łuuu, brzmi groźnie. Ej łehej, Ty jest na politechnice czy czymś temu podobnym? ;>>
Of course. Politechnika Wrocławska ^^ a co?
Ryba.. hmm. Może nieco prawdy w tym jest :Ddistance-love
Nieuczciwość czy korupcja? ;> ;P
Nie wierzę w horoskopy, daj już coś nowego. Fajny tekst z tym romantykiem :)
Chill out, nie chce mi się teraz niczego pisać. Wybacz, opcja lenia mi się włączyła, a wyłącznik się zablokował ;P
Mam Ci ją odblokować? :)
Nom, możesz spróbować ^^
Ale lenia to trzeba doustnie leczyć ;*
Haha, takie leczenie może być przyjemne, ale nie wiem czy byłoby skuteczne ;P
Może się nie udać, ale próbować warto :)))
Haha, próbować to byś chciał… Silvuś, Silvuś ;P
Troszkę przesadziłam z alkoholem, a że ja wg. nie pije to to było bardzo dziwne.. I teraz wszyscy mi to wypominają. Wszystkie sceny jakie odwalałam, co mówiłam itd. I dlatego teraz w szkole jest wesoło. :) A ja niestety nic nie pamiętam .. -.-distance-love
A po co było tyle pić?
Jakim cudem napisałaś ten post dokładnie OO.OO? Pewnie wcześniej, przecież nie mogłaś w sylwestra pisać horoskopu. Najpierw przeczytawszy koziorożca doszłam do wniosku, że jest fałszywy, bo Hitler urodził się końcem kwietnia, jakoś chyba 23 ( albo wcześniej, totalnie zapomniałam), a potem zorientowałam się, o cóż chodzi.Niedobrze się zachowujesz, nie zostawiając po sobie nowego adresu, Angel!
Oczywiście, że nie pisałam horoskopu w sylwestra. Kobieto, miałam wtedy o wiele ciekawsze zajęcia ;DUstawiłam publikację na północ, a sama notkę pisałam już z dwa dni wcześniej ;]Nie zostawiłam adresu…? No bo ja ogółem to niedobra jestem ;PJakbym była dobra, to byś mnie zjadła.Informacja o zakończeniu w-nocy była podana już dawno, wzmianka, o tym by chętni zaznajomienia się z nowym adresem dali znak życia ;]
Ostatnio znowu byłam bloggerką z serii offline, pomimo świąt itd.Właśnie – jak się udał Sylwester? Ja po swoim , skoro pytasz, nie żyłam.(jak się takie rzeczy ustawia ;o?)
Ja przez studia jestem blogerką 7/8offline.Huh, to coś Ty robiła na tym sylwestrze, że jesteś nieżywa po nim? ;>To jest bardzo łatwa sztuka. W panelu, obok tytułu posta, masz taki zegarek. Jak w niego klikniesz, to możesz sobie ustawić czas publikacji ;]
Mm, fajnie!Dobrze się bawiłam, muszę przyznać :)Ale dzielnie się trzymasz ;P
Bo, skromnie mówiąc, ja to zawsze dzielna byłam ;PFajnie? A tak bardziej szczegółowo? ;>
Więcej szczegółów – dwunastosobowa (ależsłowo!) domówka u koleżanki, bardzo przyjemny wieczór z Abbą i mnóstwem smsów i telefonów od osoby która ostatnio przywołuje uśmiech na moją twarz :))Szalony bieg pod centrum kultury, spóźnienie się na nowy rok, hmm,długi powrót na imprezę, gdzie nie było już imprezy tylko kompletny chaos… a potem powrót do domu koło piątej i jeden z najgorszych kaców, jaki miałam nieprzyjemność przeżyć ;DA Twój?
Kolejna, która kacowała… ehhh wy, pijaki ;PNie zdążyłaś na nowy rok? Wstyyyydź się…
Sprytnie omijasz opowiedzenia mi o swoim sylwestrze, dear Angel :)
Właśnie… zapomniałaś wspomnieć, jakim cudem nie zdążyłaś na Nowy Rok? Coś się stało po drodze, czy po prostu wyszłaś za późno z imprezy? ;]
Wyszliśmy za późno, chociaż już o 23 zmuszałam wszystkich żeby się ruszyli. Plus tempo ludzi lekko wstawionych.Plus wywracanie się w śnieg i wielka uciecha z robienia aniołków.I, tak, dalej. ;P
Haha, to przynajmniej wesołą drogę mieliście ;D
Po co zakładać znów kolejnego bloga?
Nowy rok, nowy blog. Skąd masz adres? Nie wydaje mi się bym Ci go podawała… ;>
A to źle, że go mam?
Nie, miło wiedzieć, że ma się nowego czytelnika ;]Ciekawi mnie tylko skąd go masz.
W takim razie potrzymam Cię jeszcze trochę w tym stanie niewiedzy… Jednak zdobycie tego adresu było naprawdę banalne.
Taaa… nie wątpię. Szybko się rozszedł i trafił do linków na innych blogach. Jednakże najprostszym sposobem na zdobycie go było odezwanie się… no ale pooooo co się do mnie odzywać, nie?
Ohh gniewamy się?
Nie…? Miałabym się gniewać na kogoś kto olał mnie na… na… dłuuuuugo? Pfff… nieeeee… oczywiście, że się nie gniewam ;]
Słodka, nie możesz ode mnie wymagać, żebym zawsze miał dla Ciebie czas, zwłaszcza, że samo blogowanie nie znaczy już dla mnie tyle, co kiedyś.
Przecież nie mam Ci tego za złe. Nie gniewam się. Powiem więcej, cieszę się, że jeszcze o mnie pamiętasz ;]
Dlaczego miałbym zapomnieć? Coś idziesz na łatwiznę z tymi notkami skoro karmisz swoich czytelników jakimiś horoskopami…
Mnie się o to pytasz?Eeeee… nie idzie mi pisanie niczego. Zresztą po co się wysilać, jeśli jedyny krytyk znika?
Chyba nie masz na myśli mnie. Poza tym, a czy nie warto pisać dla grona Twoich czytelników? ;)
Nie wiem czy jest sens w ogóle pisać, kiedy zdarza się, że brak czasu na sen? Czytelnicy nie narzekają… ;]
Kochanie, nie przesadzaj, że brak Ci czasu na sen. ;)
Pójdziesz na studia, będziesz chciał mieć jednocześnie dobre oceny, pasje i życie, to czasem też Ci zabraknie ;]Jeeeeeej… ale przecież to już styczeń! Zdaje się, że Ty to masz studniówkę teraz, co? ^^(tak, dobrze Ci się wydaje, zmieniam temat na Ciebie! ;P )
Nawet jeżeli mi go zabraknie to nie będę tak narzekał… ;)
No i dobrze. Ja jestem leniuch i czasem mi się chce ponarzekać, że nie mogę spać do południa.Tra ta ta ta ta… ja Cię muszę tego oduczyć…
Ciekaw jestem jak chcesz to zrobić ;)
No właśnie tego jeszcze nie wiem… ale będzie bolało! ;P
Mówisz, że będzie bolało… To chyba sama musisz mieć sporą odporność na ból, bo ja to raczej mściwym człowiekiem jestem i jak zaboli to oddaję, słodka… ;)
Jestem bardzo odporna. Skrzywdziłbyś Angel?
Może to zbyt wiele powiedziane, ale zareagowałbym, gdybyś sama się o to prosiła… ;)
Ależ to byłoby w celach czysto edukacyjnych…
Ależ to byłoby tylko w obronie własnej…
Ależ przed tym co pożyteczne nie należy się bronić… ;]
Nie sądzę jeszcze, by to było pożyteczne… A może Ty po prostu chcesz mnie sprowokować, bym mógł Cię zniewolić? ;P
Mwahahaha, sądzisz, że byłbyś w stanie? Chyba odrobinkę przeceniasz swoje możliwości ;]A to byłoby bardzo pożyteczne. Nauczyłabyś się techniki konwersacji międzyludzkich, a to bardzo przydatne w życiu, umieć odpowiadać na pytania.
Chyba raczej Ty mnie nie doceniasz. A zniewalać lubię… ;)
W tym wypadku Twój zimny dotyk w niczym Ci nie pomoże. Krótko mówiąc: nie masz, kotku, szans…
Mój dotyk nie zawsze jest zimny. Uwierz, że niewiele czasu potrzebowałbym na poznanie Twoich pragnień i wykorzystanie tej wiedzy przeciwko Tobie, moja zazdrośnico.
Ciężko mi w to uwierzyć. Chcesz spróbować? Odkryj moje pragnienia…1. Nie uda Ci się.2. Nawet jeśli Ci się uda, to mam ta przewagę nad większością (prawie wszystkimi?) dziewczyn, że wiem czego chcę i znam swoje pragnienia. Jak więc mógłbyś je wykorzystać przeciw mnie?3. Uważaj, bo po drodze ja mogę odkryć Twoje pragnienia ;]
Znając Angel pragnienia znacznie skróciłbym sobie drogę do jej zniewolenia… ;) ;*
Ale poznać ich nie zdołasz,w końcu poddasz się i głośno zawołasz,że to była misja nie do wykonaniai wrócisz do swoich owieczek zdobywania ;]
Naprawdę nie tylko Ty próbujesz zgrywać niedostępną, wiele kobiet tak robi. ;)
Nie zgrywam niczego, nie dla każdego jestem niedostępna… po prostu niektórych typów ludzi trzymam się z daleka. Wiem, że ktoś, kto chciałby mnie zniewolić, nie ma szans ;]
Chyba zależy o jakim zniewoleniu myślisz…
Każdym możliwym. Nie lubię być zniewalana. Jeśli już zniewalać, to wolę być zniewalającą ;P
Jeżeli jesteś zniewalana, to nie bez powodu… Świadczy to w pewien sposób o atrakcyjności, więc trochę dziwi mnie, że tego nie lubisz. Samo zniewalanie może być miłe, bo wcale nie trzeba od razu dawać się uwięzić. ;)
Mówisz tu już o innej kwestii. Do każdego mam indywidualne podejście, niektórym nie można dać się zniewolić, bo potem może być ciężko się wyzwolić. A więzy pozostawiają ślady, które potem mogą boleć. I przy niektórych po prostu wiadomo, że prędzej czy później zaboli. A nie lubię bólu…
Czasami nikt nie pyta Cię, czy coś lubisz, czy nie…
Wolę tych, którzy pytają i liczą się z moim zdaniem ;]
jestem pseudointeligentna, super :D
Czułam, że Cię to ucieszy. Prawda wyszła na jaw ;D
haha no cóż.. nie ma czego już ukrywać :D wydawało się ^^
Czyli jednak w horoskopach czasem jest coś prawdziwego ;D