Nie spałam dziś dobrze. Może nie tyle spałam źle, co zdecydowanie za krótko. Najpierw długo błądziłam w przestrzeni Twojego zapachu, a potem rozmyślałam. Leżąc w objęciach, czując ciepło ciała. Niekontrolowane myśli przepływały przeze mnie. O niektórych wolałabym zapomnieć. Próbując się ich pozbyć, wtuliłam się mocniej. Oparłam się o Twój tors, lądując z głową przy samym sercu. Jego rytm to od dawna moja ulubiona kołysanka. Działa na mnie hipnotycznie. Zapominam o męczących myślach, odpływam…
Odpływam, by zostać wyrwaną ze snu. Nie otwieram oczu. Odczuwam. Nie chcę się zastanawiać, czy to się dzieje naprawdę. Sen, czy jawa… odczuwam. Niespokojne ręce, spragnione dłonie. Skrajne nienasycenie rozbudzone w środku nocy. Czy Ty również śpisz? Czy działasz bez zastanowienia, poddając się sennym wizjom? Czy śnisz o tym, czego dotykasz? A może zbudził Cię jakiś szmer i odczuwając pragnienie sprawiłeś, że…. odczuwam. Nie zastanawiam się. Część ciała jeszcze śpi, ale to, czego dotykasz, ożywa. Nie złapałeś mnie za ręce, one śpią. Nie dotykałeś nóg, one śpią. Nie odgarnąłeś włosów z twarzy, one śpią. Nie ucałowałeś powiek, one śpią. Nie śpią jednak usta, w nich zanurkowałeś. Nie śpią pośladki, je wyściskałeś. Nie śpię ja, bo mnie rozbudziłeś.
Przez chwilę zastanawiam się jeszcze, czy to aby na pewno nie jest sen. Czy naprawdę zapragnąłeś mnie mieć właśnie teraz. Mimo, że położyliśmy się dość późno, a wstać musimy bardzo wcześnie. Mimo, że od rana muszę błyszczeć inteligencją i nie dać się zaskoczyć, a przy skrajnym niewyspaniu jest to bardzo trudne. Mimo obaw, mimo problemów, mimo wszystko. Mimo, że gdybyś mi to zaproponował, pewnie nie miałabym siły się zgodzić. Dłonie, usta, ciało. I to pulsowanie. Zawsze działa na mnie pobudzająco. Nie muszę niczego widzieć, chcę mieć zamknięte oczy. Chcę trwać w półśnie. Chcę, żeby to miało wymiar spełniania wyobrażeń.
Nie ważne, czy… nie ważne, ile razy… zawsze, kiedy czuję Twoje pragnienie, mam ochotę na więcej. Na rozgrzane ciało, na nierówny oddech, na jęki. Sprawiasz, że mam ochotę oddawać się cała, zatracać. Wkurza mnie niezmiernie, kiedy górujesz i narzucasz mi swoją wolę, ale… cholera, uwielbiam, kiedy to robisz. Bierzesz tak pewnie, jakbym dziś cała była tylko Twoja, a mi w głowie brzmi wyobrażenie Twojego głosu.
– Tylko dziś? Zawsze jesteś moja.
Tak. Masz rację.
Lubię być Twoja.
Czuję Twoją obecność, napinające się mięśnie, wypełniającą siłę, która niemal unosi ponad poziom łóżka. Czuję jak oddech zatrzymuje się za uchem i marzę. Marzę, że za chwilę się odezwiesz i wyrwiesz mnie ze snu. Marzę, że Twój głos zniszczy moje plany i sprawi, że w mgnieniu oka wymyślę nowe. Już wiem, co bym zrobiła. Ty jednak milczysz. Dotykasz ustami moją pachnącą nocą skórę. Napinasz mięśnie i przyciągasz mnie mocniej. Jesteś przy tym jednak tak delikatny, że wciąż tkwię w swoim śnie. Już po wszystkim.
Okrywasz mnie, przytulasz, wsuwasz twarz w moje włosy. Słyszę, jak oddychasz. Mam ochotę się odwrócić i Ci podziękować. Sama nie wiem dlaczego, nie wiem za co. Dobrze, że jestem zbyt zmęczona, żeby to zrobić. Wtulam się w Twoje ciało i wracam do krainy snów.
Rano powraca pytanie, czy to był sen. Podnoszę się szybko i uśmiecham do siebie.
Moje majtki wylądowały na końcu łóżka. Ciekawe, jak to się stało… ;)
Chciałabym zobaczyć tu kiedyś Twoje słowa. Chciałabym zobaczyć świat Twoimi oczami.
Ahh… Stęskniłam się za takimi tekstami <3
fuck. brak mi słów. to jest genialne. nawet kurwa nie wiem, czy cię wydymał, czy to tylko opis snu. jesteś zajebista. chciałabym umieć pisać tak wykurwiście zmysłowo.
Taki sen na jawie pełen zmysłowych doznań jest chyba tysiąc razy lepszy od zwykłej wycieczki do krainy snów. Ale skoro dał radę pozbawić Cię majtek, to chyba był bardziej rozbudzony :p
Uwielbiam te Twoje teksty. Dobrałam sobie do tego taką muzykę, że całkowicie odpłynęłam.
Nieźle pobudzasz wyobraźnię… i niejako zmysły.
Ehh te sny na jawie.:) Bardzo fajny tekst.
Pozdrawiam
Się nie podpisałem wyżej z wrażenia. :P
hanibal
Zastanawiam się właśnie czy Twoja książka też będzie przepełniona erotyzmem :)
Chciałabym mieć z kim dzielić moje ciasne łóżko, chciałabym być dla kogoś taką perełką, chciałabym być dla kogoś kimś najważniejszym w życiu. Dużo bym chciała, ale chyba nic z tego.
Genialne :D. Już uwielbiam twoje teksty. Daleko mi do takiego pisania.
A mnie mówisz, że się rozpisuję… :D
Świetny tekst! Cholera, dużo bym dała, żeby móc niektóre sytuacje ubrać w tak ładne słowa.
Nie będę fanką Twoich tekstów, bo nie jestem fanką romantyzmów, ale masz talent pisarski, więc go szlifuj :).
wiesz jak podniesc cisnienie i temperature ;D
pięknie jest;))
momenty, w których On, ja i łóżko/stół/podłoga/plaża – najpiękniejsze.
To chyba tylko ja mam problem z twoimi tekstami. Dla mnie są one przytłaczające jak człowiek głodny spogląda przez szybę na soczysty owoc po drugiej stronie. Hmm…
Jesteś piekielnie zdolna i inteligentna. Potrafisz być słodka i zmysłowa jednocześnie. Nawet nie zdajesz sobie sprawy z tego, jak bardzo pobudzasz zmysły. Czytając teraz Twoje teksty mam wrażenie, że w ostatnim czasie dojrzałaś jako kobieta i teraz jesteś wręcz idealna. Takiej jak Ty pragnie każdy mężczyzna.
Albo wiesz co… w sumie, możesz mi słodzić, to całkiem fajne. Mam ochotę się położyć, zamknąć oczy i… usłyszeć to wypowiadane przy samym uchu… mmm… :))
Bardzo kobieco napisane. Włos podzielony na czworo. Opis widziany jego oczyma pewnie byłby krótszy ;-) ps,. Ale pióro ok.